24.

134 18 6
                                    

-W takim razie, co robimy?-Spytał Dunoh.

-Nie powinniśmy wtrącać się do naszej przeszłości, bo mogłoby nasze życie szlag trafić.-Wielki Pan Nic Mi Się Nie Chce (W skrócie Megatron) wyraził swe jakże spostrzegawcze zdanie.

-A ja jestem głodny.-Out Knock poklepał się po brzuchu.

-Nie ty jeden.-Mruknął Hound.

-Ktoś wie, gdzie jest energon?-Spytał Oper.

-Albo na Nemsis, albo w bazie autobotów.-Stwierdził Optimus.

-To idziemy na Nemzis.

-Nie, do bazy.

-Nemezis.

-Baza.

-Nemezis.

-Baza.

-Ejejejej, STOP.-Przerwałam im.-Nie możemy nigdzie iść, jeżeli nie chcemy się ujawnić.-Nagle pod moimi stopami pojawiła się dziura. Co? Siup, już mnie nie ma, tam gdzie byłam, a jestem gdzieś indziej czyli w sumie nawet nie wiem gdzie, bo wszędzie jest ciemno. No to po prostu super.

***

Obudziłam się... Kurde. Środek bazy autobotów?! Jak, gdzie, kiedy, co?! Nagle podszedł do mnie kapitan Lennox. Jako ten młody pan... Ja pierdziele jak ja za nim tęskniłam! Przez pierwsze trzy sekundy chciałam po prostu rzucić mu się na szyję i wyściskać za te wszystkie lata, jednak szybko się opanowałam i po prostu wstałam.

-A ty nie jechałaś przypadkiem na patrol z Patrykiem?-Spytał.

-Już wróciłam. Patryk zaraz powinien być.-Wypaliłam szybko.

-Dobrze... Raport złożysz Optimusowi. Mam nadzieję, że nie spotkałaś żadnego z tych... wiesz Decepticonów. Aż strach myśleć, co mogliby ci zrobić.-Odszedł. Zostawiając mnie z załamaniem psychicznym. Powinnam stąd znikać. Natychmiast. Nagle zobaczyłam Kamila, Nadię, Megan i Kastiela. Moje oczy się zaszkliły. Tak dawno ich nie widziałam. To znaczy oprócz Megan. Ale no po prostu... Wytarłam rękawem łzy. Dlaczego oni muszą umrzeć? Dlaczego nie mogę umrzeć razem z nimi...?

-Angel! Siemka! Gdzie Patryk? Idziecie z nami na pizzę?-Nadia się uśmiechnęła. Teraz to już po prostu ryczę.-Co... Co się stało?-Spytała.

-Tęsknię...-Teleportowałam się... Nawet nie wiem gdzie. W około las... Gdzie my byliśmy ostatnio? Tepnęłam się do jaskini.

Wszyscy obżerają się energonem. Iii...

-MEGAN?! Co ty tu robisz?!-Krzyknęłam.

-No byłam u Megersa w schowku, teraz wyszłam i jestem tutaj.-Rozłożyła się na ziemi.- A energon znaleźli na Nemesis. Gdzie cię wcięło?

-Byłam... W bazie autobotów.

-Oki doki! To ja idę spać.-I zaczęła chrapać. Seriosly?

-Zostajemy tu na noc, puki nie wymyślimy jak wrócić do domu.-Odezwał się Megatron.

-Komuś się chce spać, oprócz mnie i Megan?-Spytał Jazz. Wszyscy podnieśli ręce.- No to dobranoc.

Transformers/Angel i przyszłośćWhere stories live. Discover now