Weronika zwyczajna 15-latka która ma trudne życie w domu jak i w szkole, pewnego dnia postanawiają wraz z matka wyjechać do Niemiec. Zaczynaja nowy rozdział w ich życiu zdała od klopotow.
Weronika poznaje wiele osób [...] w tym pieknego Lukasa który...
Wstaliśmy o godzinie 12 chłopacy wzięli u mnie krótki prysznic i zeszli na dół na śniadanie. Moja mama była kochana, zrobiła nam naleśniki z nutellą bo stwierdziła ze nic nie mieliśmy od dłuższego czasu w ustach a oczywiście była to prawda. Mama rozmawiała z nami o różnych rzeczach pomijając wczorajszą „bójkę", widziała po nas jak wyglądaliśmy było jej nas szkoda. Po skończonym śniadaniu obmyła chłopakom twarze wodą utlenioną i przykleiła świeże plastry. Wiedziałem że ze mną sobie porozmawia gdy ich już nie będzie.
-Do zobaczenia. Pożegnałem się z nimi i wróciłem do swej rodzicielki.
-Lukas ile razy...
-Tak wiem mamo PRZEPRASZAM. Opowiem ci wszystko po kolei.- oczywiście pomijając wybuch magazynu i tych gorszych rzeczy. Powiedziałem jej wszystko to co chciałem.
-Lukas bałam się o ciebie.
-Tak wiem mamo. Kocham cię. A teraz idę się umyć.
Pobiegłem szybko na górę do pokoju, napisałem Weronice SMS ze wszystko jej powiem jak do mnie przyjdzie. Nie chciałem wychodzić z domu i się pokazywać w takim stanie. Wszedłem do wanny która była połączona z kabiną przysznicową, wziąłem do ręki moje ulubione bokserki z Calvina Kleina i krótkie spodenki po czym szybkim krokiem dotarłem do łazienki. Chciałem zmyć ze swojego ciała ten brud i wspomnienia z Sandrą które wciąż miałem przed oczami.
~Weronika~
Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Dzisiaj na dworze było bardzo ciepło więc postanowiłam ubrać przewiewna białą sukienkę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnie weszłam do łazienki zrobić delikatny makijaż. Wychodząc dostałam SMS od Lukasa.
Luki: Przyjdź do mnie wszystko ci opowiem. Tesknie💖
Wyszłam z domu jak poparzona powiedziałam mamie ze będę za godzinę ponieważ idę do Elizy. Biegłam co sił w nogach aby zobaczyć Lukasa. Po chwili znajdowałam się pod jego domem, zadzwoniłam ma dzwonku i wpuściła mnie mama Lukasa mówiąc ze jest u siebie. Biegłam po schodach i o mały włos nie wybiłam sobie zębów. Boże jestem niezdarą. Zapukałam do drzwi. Nikt nie odpowiadał, zapukałam jeszcze raz. Tez nic. Za trzecim razem weszłam i usiadłam na łóżku, słychać było ze Luki jest w łazience i bierze prysznic. Postanowiłam zaczekać na niego, wzięłam do ręki telefon i grałam w grę aż nagle zamek w drzwiach został przekręcony, wstałam i czekałam jak pojawi się jego postać. To co zobaczyłam zamurowało mnie. Był w spodenkach z których wystawały bokserki CK, nie miał koszulki, włosy miał rozczochrane a na twarzy wielką ranę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Matko! - podeszłam do niego ze łzami w oczach, chwyciłam go za twarz i patrzyłam na niego.
-Spokojnie. -złapał mnie za biodra i przytulił.
-Co ci się stało?- Nadal płakałam. Widok poobijanego chłopaka to ból.
-Miałem mały wypadek i właśnie chciałem ci o nim powiedzieć.
-Ale najpierw idź do twojej mamy aby ci to zakleiła plastrem. -Tak jak powiedziałam tak tez zrobił. Oczywiście mogłabym ja to zrobić, przy moich obrażeniach po biciu znałam się na tym, ale nie byłam w stanie. Podeszłam do okna i wpatrywałam się w piękny ogród Pani Biggi myśląc nad raną Lukasa.
-Chciałem ci o tym powiedzieć ale bałem się jak zareagujesz. -Podszedł do mnie, oparł głowę na moim ramieniu a ręce trzymał na biodrach.
-Teraz masz okazje. Wiec słucham. -Zapłakanym głosem wypowiedziałam te słowa i usiadłam na parapecie. Mogłam zobaczyć każdy jego siniak czy bliznę. Gdy zaczął mówić mi co się wydarzyło byłam w szoku. Uważnie go słuchając obrysowałam palcem wszystkie „obrażenia" na jego ciele, czułam jak pod każdym moim dotykiem Lukas ma ciarki...
-.... Bardzo cię kocham i już nigdy więcej tego nie zrobie. - Spuścił wzrok na podłogę.
-Wierzę ci. Ale to nie pomija faktu ze jestem zła. -Bardzo mocno go przytuliłam i powiedziałam kocham cię.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.