~ XV ~

50 3 0
                                    

Dwa tygodnie później

Chat z użytkownikiem Bittersugar

19:34

Bittersugar: Dopiero dzisiaj udało mi się znaleźć czas wolny i zobaczyłem, że od dwóch tygodni nic nie wstawiasz na bloga. Stało się coś Jiminie?

21:48

Bittersugar: Nie odpisałeś bo było za wcześnie prawda? PRAWDA?!

22:26

Bittersugar: Kurwa Jimin co się dzieje?!

Bittersugar: Tak cholernie się o ciebie martwię...

23:14

Ineedyourhelp: Dzień dobry z tej strony matka Jimina. Widzę, że się znacie dlatego powinnam Pana poinformować, iż Jimin... Jimin leży w szpitalu.

Bittersugar: Co?! To nie prawda. Nie uwierzę w to! Obiecał, że już się nie potnie! Dlaczego to zrobił?!

Ineedyourhelp: Jimin się nie pociął.

Bittersugar: Połknął jakieś pigułki?!

Ineedyourhelp: Nie! Nie chciał się zabić! To wszystko przez jego ojca i brata...

23:15

Bittersugar: Co oni mu kurwa zrobili?!

Ineedyourhelp: Pobili. Tym razem tak mocno, że trafił nieprzytomny do szpitala. Ma połamane żebra i jedną rękę. Przeszedł również krwotok wewnętrzny. Lekarze mówią, iż od dawna nie widzieli tak styranego człowieka. To cud, że nadal jest żywy. Od dwóch tygodni trzymają go w szpitalu, ponieważ nie chcą go oddać do domu, iż wiedzą co zrobi z nim znowu ojciec lub brat. Mój mąż i syn mają sprawę na policji, ale mogą chodzić normalnie po ulicach. Jimin właśnie się obudził, dlatego oddam mu już telefon. Do widzenia.

23:16

Bittersugar: Do widzenia.

Ineedyourhelp: Już się ze mną żegnasz Agust?

Bittersugar: Jezu Jimin. Zabije tych gnoji kiedy tylko przyjadę do Korei.

Ineedyourhelp: Nie masz co zawracać sobie nimi głowy. Kiedy przyjedziesz będziemy musieli się spotkać. Nie oddam Cię nikomu.

Bittersugar: Wiesz może, kiedy wyjdziesz?

Ineedyourhelp: Jak pisała moja mama. Lekarze nie chcą mnie wypuścić. Za tydzień wyjdę na własne żądanie, ponieważ widzę, że jest już dobrze.

Bittersugar: W porządku. Muszę kończyć napisze jutro. Powrotu do zdrowia kochanie <3

Ineedyourhelp: Do jutra Agust <3

Ineedyourhelp: Co ma znaczyć to kocha|

I miss youWhere stories live. Discover now