Harry Potter - Headcanons

30

Związek Freda i Hermiony to:
🌹rumieńce, ukradkowe spojrzenia, wpadanie na siebie i delikatne uśmiechy
🌹idealny pierwszy pocałunek
🌹on pomagający jej zdejmować książki z wysokich półek
🌹litry kremowego piwa wypitego w barze pod Trzema Miotłami
🌹leżenie na trawie pod ulubionym drzewem na błoniach i po prostu cieszenie się z ciężkości jego głowy na jej kolanach
🌹ona udzielająca mu korepetycji i na początku niechętnie pisząca z nim eseje
🌹jej ciągłe zamartwianie się wszystkim i jego liczne uspokajanie
🌹krótkie pocałunki między lekcjami
🌹jego żarty i ona na początku udająca irytację a potem śmiejąca się do rozpuku
🌹cytowanie fragmentów z ich ulubionych filmów
🌹ona wykradająca się ze swojego dormitorium, by móc spać z nim
🌹on śmiejący się do rozpuku, kiedy ona krztusi się po pierwszym zapalonym papierosie w nocy na Wieży Astronomicznej
🌹wspólne oglądanie gwiazd i ona nazywające je, on nie wsłuchiwał się — po prostu patrzył na dziecięcą pasję ukochanej
🌹jego mama ciesząca się, gdy dowiedziała się o ich związku i już traktująca ją jak synową
🌹początkowa zazdrość jego brata bliźniaka i poważna rozmowa, którą z nią przeprowadził — „tylko go spróbuj skrzywdzić"
🌹codzienne spacery i opowiadanie sobie o wszystkim, co się zdarzyło danego dnia
🌹planowanie wspólnej przyszłości
🌹gdy on skończył szkołę — codzienne pisanie do siebie listów — jej znacznie dłuższych, w których opowiadała o danym dniu
🌹jej ciągły strach, gdy zaczęła się wojna
🌹ona uderzająca go raz po raz, gdy ten zostawił ją samą i on cicho uspokajający ją
🌹on starający się jej nie martwić
🌹ostatnie pocałunki w czasie Bitwy o Hogwart
🌹litry wylanych łez przy pożegnaniach i zachłannych pocałunkach, które miały być tymi ostatnimi
🌹jej niemal szaleńcza rozpacz, gdy dowiaduje się o jego śmierci
🌹ona nigdy niemogąca pokochać nikogo innego tak bardzo jak jego

fremione — moje otp. pierwszy z serii headcanonów o różnych parach — i tych kanonicznych jak i nieistniejących w kanonie.
korzystając z okazji — zapraszam do moich Miniaturek na krótką historię właśnie o nich.
buziaki, m.