2.22

788 78 8
                                    

— Carolina, jeździmy już od trzech godzin. Robi się już późno. Wracajmy już. — Westchnął Charles, skupiając swój wzrok na drodze.

— Nie, Charles. Jeśli nie chcesz mi pomagać, to po prostu to powiedz. Zrozumiem. — Mruknęła.

— Oczywiście, że chcę ci pomóc. Jednak jazda w koło pomoże w czymś? Raczej nie znajdziemy jej na ulicy.

— Wiem. — Szepnęła. — Wracajmy. — Spuściła głowę i zaczęła bawić się zamkiem od swojej kurtki.

— Znajdziemy ją, obiecuję. — Złapał ją za rękę.

— Mam nadzieję. — Podniosła głowę i skierowała na niego wzrok.

***

— Chyba pójdę się położyć. — Jęknęła Demissy.

— Powinnaś. Zaraz zemdlejesz. — Oznajmił Charles, idąc do salonu za brunetką.

— Gaston? Ambar? Co wy tu robicie? — Spojrzała na nich pytającym wzrokiem.

— Wiemy gdzie jest Luna. — Odezwał się Gaston.

— Gdzie? — Podeszła do przyjaciół, pobudzając się.

— W Echo House. — Szepnęła Ambar.

sálvame || lutteo [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz