Prolog.1

43 3 1
                                    

[#.1 - perspektywa Mingyu
#.2 - perspektywa Jun'a]

Dwójka dzieci chowała się w jednej z większych szafek kuchennych próbując powstrzymywać szlochanie.
Starsza dziewczynka przytulała do siebie młodszego brata całując go w czółko, żeby chłopiec się uspokoił.

Z zewnątrz było słychać krzyki oraz  odgłosy tłuczonego szkła i zrzucaych przedmiotów.

Wąską szparkę, która dostarczała do wnętrza mebla światło przysłonił cień.

Drzwiczki zostały otwarte i dwójka rodzeństwa została wyciągnięta ze środka.

-Zostaw go! Nawet go nie dotykaj! - chłopiec spojrzał na swoją siostrę, która leżała na ziemi obok nie przytomnej matki. Mężczyzna musiał ją tam rzucić, kiedy ich wyciągnął

Chłopiec przeniósł wzrok na ojca. Zobaczył lecącą w jego stronę pięść, zamknął oczy gotowy na cios.

-Mingyu!! Mingyu!! - Szaro włosy chłopak kucał obok mojego łóżka delikatnie szturchając mnie w ramię.
- Wszystko w porządku?

Złapałem się za głowę czując jak pulsują mi mięśnie. Drugą ręką dotknąłem policzka na którym poczułem mokre ślady. Szybko wytarłem ręką zaschnięte łzy.

- Mingyu?

- Co? Ah, tak... Wszystko w porządku.

-Napewno? Może pójdę po kogoś? Na przykład po Jeonghan'a...? - chłopak już miał wstać i wyjść, ale złapałem go za nadgarstek.

- Naprawdę, wszystko dobrze. - uśmiechnął się do niego żeby się przestał martwić i powiedziałem, żeby poszedł spać.

Tak naprawdę nic nie było dobrze...

~~~
Taaaaak... Pewnie mało osób na polskim Wattpadzie (i ogólnie) shipuje jungyu, ale mam nadzieję że ktoś to będzie czytał ^^

Starałam się. Przysięgam.

Você leu todos os capítulos publicados.

⏰ Última atualização: May 23, 2018 ⏰

Adicione esta história à sua Biblioteca e seja notificado quando novos capítulos chegarem!

Just Say I Love YouOnde histórias criam vida. Descubra agora