To był tylko sen ?

368 27 9
                                    

Newt POV's

Trochę dziwnie się czuję...ostatnie co pamiętam to jak chcieliśmy uratować Angel a potem pustka. Poczułem, że leże na łóżku. Powoli zacząłem wstawać i syknąłem przez ból głowy. Otworzyłem oczy, które były zamknięte. Byłem w pokoju, jednak jest on dziwnie znajomy. Znajdowało się w nim półka na książki, obok łóżka mała komoda. Moje nogi dotknęły już podłogi i zacząłem badać pokój. Kiedy skończyłem się rozglądać po pokoju to wtedy do mnie dotarło, że to wygląda jak mój stary pokój w Strefie. Ogarnęła mnie panika, więc ruszyłem do drzwi, pociągnąłem za klamkę i wybiegłem z pomieszczenia schodząc po drewnianych schodach. Kiedy wyszedłem na zewnątrz nie mogłem w to uwierzyć. 

To nie była strefa tylko bezpieczna przystań. Wokół mnie znajdowały się drewniane domy, które wyglądały na dość solidnie. Widzę tu Vincenta rozmawiający z Minho, Jorgem i Brendą, zacząłem się rozglądać i zauważyłem Arisa rozmawiającego z Sonyą i Harriet. Postanowiłem rozejrzeć się po przystani, nasuwa mi się jedno pytanie. Co my tutaj robimy ? 

Widziałem z daleka dwie wysokie zbudowane wieże i zapewne dość solidne, na jeden z nich stała jakaś dziewczyna, nie za bardzo chciało mi się jej przyglądać, więc poszedłem dalej. Zdziwiło mnie to, że wszyscy tutaj wyglądają jakby się świetnie bawili, jakby ta choroba, pożoga nie robiła tam jakiejś tragedii. Musiałem znaleźć Thomasa i z nim pogadać i zapytać co się stało. Próbowałem go znaleźć wszędzie, ale nigdzie go nie było. Moją ostatnią nadzieją był pewien duży namiot gdzie prawdopodobnie podają posiłki. Zajrzałem tam i zobaczyłam zgubę i od razu do niego podszedłem. Akurat siedział sam.

-Tommy -zagadałem do przyjaciela a ten spojrzał do góry i jak mnie zobaczył uśmiechnął się.

-Cześć Newt, kiedy wstałeś ? -zapytał i poklepał miejsce obok siebie, więc usiadłem obok.

-Przed chwilą, powiedz mi co się stało ? -zapytałem chcąc dowiedzieć się co się stało, ale ten spojrzał na mnie jak na debila.

-A co się miało stać ? Wczoraj nieźle się bawiliśmy -Odparł jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. 

-To znaczy ? -dopytałem nie wiedząc o co chodzi.

-Nie pamiętasz ? -Spojrzał na mnie zaskoczony -Odbiliśmy odporne dzieciaki i na całe szczęście wszyscy wyszliśmy z tego cali, brałeś coś że nie pamiętasz ? -na koniec zażartował a ja popatrzyłem na niego jak na dozorce.

-Odbiliśmy ? Wszystkich ? A co z ...-już miałem o to zapytać, ale ktoś mi przerwał.

-No! Znalazłyśmy was! Nie mogłyśmy nigdzie was znaleźć! -odezwała się pewna postać za moimi plecami i kiedy go usłyszałem momentalnie dreszcz przeszedł mi po plecach, powoli odwróciłem głowę w kierunku osoby i momentalnie szczęka mi opadła gdy zobaczyłem tą osobę, której szukałem, tą której zabrał DRESZCZ, tą która jest dla mnie ważna.

-Angelika ? -szepnąłem z niedowierzaniem





Tak wiem, wiem dawno nie było i rozdzialik krótki. Błagam tylko nie bijcie mnie! Mam już nowe pomysły co do tego i pamiętajcie, aby zadawać pytania bohaterom! Możecie tutaj pytać, nie ma problemu. Do usłyszenia! 

"Jestem tylko Obiektem" -Więzień Labiryntu-Lek na śmierćWhere stories live. Discover now