8

447 28 1
                                    

- muszę  ci coś  pokazać?- oświęcił  mnie. 

- co?- zapytałam  nie zaprzecze ciekawa jestem  co ma mi do pokazania.  Wyciągnął  ku mnie telefon, na ekranie było  zdjęcia  Bartiego  i jakiejś  laski... całujacych się. Co to ma znaczyć!

- skąd  to masz?- zapytałam szybko wyrywając  mu telefon.

- widziałem  go godzinę  temu Z nią !- powiedział  podchodząc do mnie.

-gdzie?- zapytałam  szybko powstrzymujac łzy.   To nie normalne bo mi zależało  a co 5 minut miałam wyrzuty... jednak udałam  mu. Nie sądziłam  że  jest aż  tak podły. 

- w galerii- odparł. Szara rzeczywistość  wróciła

-wyślij  mi to zdjęcie- odparłam

- dobrze- zgodził  się

-zostaw mnie samą- powiedziałam cicho oddając  mu jego własność.

- dobrze lecz pamiętaj  ze jestem-odpowiedział  i wyszedł. Ułożyłam  sie na łóżko  i cicho łkałam

 Mam dość, utrata Nathana, Lili  i jeszcze on

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Mam dość, utrata Nathana, Lili  i jeszcze on...

To już  dla mnie za dużo!

*📱 dźwięk sms-a* on napisał

*📲 połączenie  przychodzące  od Barti❤*

Włączyłam  telefon i wcisnełam  go pod poduszkę.

* pukanie do drzwi*

-Nicola  wszystko w porzadku?- zawołała  mama

- tak - krzykłam  siadajac... chwyciłam  za kulę  i podeszłam do biurka wyjęłam  z szuflady paczkę  papierosów.

Wyszłam  na taras i siadłam  na wiklinowym fotelu.   Odpaliłem jednego i zaciągnełam się

Siedziałam  wpatrzona w ulice kiedy pod domem stanął  samochód  chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedziałam  wpatrzona w ulice kiedy pod domem stanął  samochód  chłopaka.

Zgasiłam  papierosa i  szybko chwyciłam  za kulę.

Doczłapałam  sie do drzwi. Przekluczyłam je  i ponownie siadłam  na tarasie.

Nie mam ochoty go widzieć a co gorsze z nim rozmawiać.

- dzień  dobry tak jest u siebie- usłyszałam  głos  mamy.

*pukanie do drzwi*

Nie odzywałam się.  Siedziałam  skulona na fotelu. 

- Nicola  !-wolał  cicho pukając. Chwycił  za klamke jednak nie dał rady otworzyć  drzwi- Nicola otwórz

* i co ja mu powiem że  co za  wiek że  ma inną  ??*

Wstałam  chwytajac za kulę  i dokustykałam do drzwi. Odkluczałam  je jednak nie miałam  ochoty ich otwierać.

- no nareszcie co sie z Tobą  dzieje- powiedział  gdy otworzyłam drzwi.

- nic - rzekłam  chłodno  nie patrząc  na niego. Nie mogę  bo wymiękne....

- co jest- powiedział szybko  wchodząc  i zamknął  drewnianą  powłokę

- nic - odparłam  siadajac  na łóżko  i chowając  dłonią  w ręce- albo wiesz nie będę  nic ukrywać...

- o czym  ty mówisz ?- zapytał zaskoczony

- masz kogoś?- zapytałam  szybko patrząc  na niego. Jego mina wyrażała  zakłopotanie - prosta odpowiedz tak lub nie!

- tak ciebie- powiedział  podchodząc do mnie  jednak wyciągnęłam  dłoń  i odepchenęłam go lekko

- a ta laska z galerii?- zapytałam  cicho.

- jaka dziewczyna?- zapytał...

Wyciągnęłam  telefon  i pokazałam  mu zdjęcie...

- jesteś  zazdrosna?- zapytał

- nie zmieniaj temetu- powiedziałam szybko

- to tylko koleżanka  ze studiów  - tłumaczył  się

- z koleżanką  się całujesz?- zapytałam. Wyjdę  pewnie na zazdrosną czy coś  lecz to nie o to chodzi!

- jesteś  zazdrosna- powiedział pewny siebie

-poprostu nie  chce zostać  znowu  sama.. zabolało  mnie to zdjęcie  bo zależy  mi jednak wiem ze czasem zachowuje sie jak hipochondryk- powiedziałam-  nadal boje się że jak  pozwolę komuś  wejść w moje życie  to zostane zraniona  jednak zależy  mi na tobie co ja poradzę!

-mała  spokojnie obiecuje ze to tylko koleżanka a pro Po ona wychodzi zaraz za mąż -  odrzekł szybko idąc w moim kierunku  siadł  obok mnie i objął  mnie jedną dłonią.

- jesteś  dla mnie najważniejsza - powtórzył  cicho

Wtuliłam  sie w niego.

- co tak dziwnie pachnie?- zapytał szybko wyczuł  papierosy

- Dawid był  i palił- rzekłam.

...... godzinę  później......

- mamo - rzekłam  doczłapując sie do kuchni..

Nie ma nikogo na blacie leży  kartka.

,, mała  Barti  z Tobą  zostanie  musieliśmy  załatwić  sprawę domu po babci będziemy  rano rodzice❤"

- wiesz  moim  rodzice wyjechali  - rzekłam  szybko wchodząc do pokoju

- Kiedy  wracają  ?- zapytał

-jutro rano .. podobno!- odparłam  szybko

-  no okey- powiedział szybko  rozkładając  sie na łóżku..

-  nie sądzisz że za małe  jest to  łóżko?- zapytałam  cicho  siadając  na fotelu do biurka

- jest wygodne prawda mała  też  prawda- powiedział  ziewajac

- a co ty senny?- zapytałam  szybko

- nie skądże- powiedział  patrząc  na mnie... słodziak

- przecież  widzę - rzekłam  cicho

- oj troszeczkę- odparł szybko siadając

-  chyba bardzo- powiedziałam szybko poprawiając włosy.

- oj i to bardzo- zasmiał  sie cicho

- to sie  połóż  możesz  przecież  spać  u mnie- rzekłam  szybko poprawiając ponownie  włosy...

-  a myślisz  ze miałem  zamiar jechać  do siebie- powiedział szybko wstając i idąc  w moim kierunku.....

____________

TAKI TAM KRÓTKI...😆❤

DOBREJ NOCY/ MIŁEGO  DNIA❤
Pseudolis123❤






I will not forget- part:IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz