Świątynia Gwiazd #11

320 15 4
                                    

Hinori PoV.

*Nowy rok- 1 Stycznia*

Stałam w ogrodzie muzyki, który nawet w zimę był piękny. Śnieg sięgał mi prawie do kolan, ale dzięki temu, że jestem wampirem tak tego nie odczuwam. Choć moja część Kitsune już tak, ale jednak mniej i tylko mi chłodno. Mimo to i tak muszę nosić ciepłe ubrania.

Przyglądałam się z uśmiechem dzieciom, które bawiły się w śniegu razem z chowańcami ich rodziców. Naprawdę rozkoszny widok. Aż przypomniały mi się czasy kiedy trafiłam do straży. Razem z Ezarelem i Nevrą spowodowaliśmy, oczywiście przypadkiem, że pan Yako dostał kataru. W co drugim zdaniu kichał, aż w końcu pan Tomoe nie kazał mu iść do pokoju i nie pokazywać mu się na oczy do póki nie wyzdrowieje.

Zaśmiałam się cicho, ale widząc, że zaczyna się robić powoli ciemno postanowiłam już wrócić. Już miałam się odwrócić i sobie iść, ale wpadłam wprost na kogoś i wleciałam w śnieg, który od razu mnie przysypał.

-Hinori!- przestraszony głos Nero dotarł do moich uszu. Wyciągnęłam rękę spod śniegu, a on od razu ją złapał i mnie wyciągnął przyciągając do siebie.- Nic ci nie jest?

-Nie, nie. Wszystko w porządku... Tylko ciuchy mi przemokły i tyle.- uśmiechnęłam się do niego, a on odetchnął z ulgą.

-Przepraszam. Nie zauważyłem cię.

-Nic się nie stało.- machnęłam na to ręką.- Jesteśmy przyjaciółmi. Nie chcę się na ciebie gniewać przez taką głupotę.

-Dziękuję Hino.- przytulił mnie, a ja kichnęłam.- Ups.- wziął mnie na ręce, a ja głośno pisnęłam zaskoczona. Zaniósł mnie do kwatery i dopiero wtedy postawił mnie na ziemi i poczochrał moje włosy.

-Jesteś okropny.- burknęłam ze śmiechem.

-Tak, tak. Miiko chciała cię widzieć, wiesz?- powiedział już spokojniej.

-Rozumiem. Już idę. Dzięki, że mi powiedziałeś. Tylko najpierw pójdę się przebrać.- pożegnałam się z nim i poszłam do swojego pokoju gdzie zdjęłam przemoczone ciuchy i ubrałam coś innego, ale nadal ciepłego i wygodnego. Po ogarnięciu jeszcze bałaganu z głowy poszłam do sali kryształu. Tam już byli pozostali szefowie straży i kilku członków lśniącej straży. Znalazły się nawet dwie osoby z mojej.

Podeszłam do zbiegowiska i położyłam dłoń na ramieniu Miiko, która od razu spojrzała na mnie z ekscytacją.

-Myślę, że ci się to spodoba!- powiedziała dość głośno i podała mi list z dziwną pieczęcią. Zapewne od starożytnej rasy. Hm... Jak oni sie nazywali? A tak! Harpie!- Czytaj! Najlepiej na głos!- prawie skakała ze szczęścia co mnie naprawdę bawiło.

-Dobrze, dobrze. Już. I czemu zawsze ja?- bąknęłam i otworzyłam list:

"Straż Eel

Ja Amfidea i mój lud chciałybyśmy przekazać wam o odkryciu na naszych ziemiach świątyni gwiazd. Ten niesamowity budynek jakby wyrósł spod ziemi w jedną noc. Niestety jest nas zbyt mało i nie mamy doświadczenia w badaniach takich miejsc, więc proszę o przybycie.

Z całym szacunkiem królowa Harpii Amfidea"

Przeczytałam na głos, a na twarzy pojawił mi się uśmiech. Badania w świątyni gwiazd?! Przecież...! To jest niesamowite!

-Widzę, że tobie również się to podoba.- zaśmiała się czarnowłosa, a ja energicznie skinęłam głową.

-Bardzo!

-Jedziemy tam w grupie w jakiej się tu spotkaliśmy... No może nie do końca, bo ja muszę zostać, ale liczę na szczegółowe opisanie po waszym powrocie!

Wampirza Wiedźma 2- Eldarya. [Odnawiana Część Pierwsza]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora