|89|

4.2K 366 119
                                    

Szedł z pełną siatką jedzenia w stronę domu swojego chłopaka. Obiecał, że podzieli się truskawkami z młodszym, więc to zrobi. O dziwo. Skręcił w dobrze znaną mu ulicę, bowiem dorastał na niej razem z pozostałą szóstką. Zawsze najlepszy kontakt miał właśnie z Jeonggukiem. Starsi myśleli, że to właśnie przez to, że mieszkali centralnie naprzeciwko siebie. Całe dnie spędzali razem i zdecydowanie dogadywali się najbardziej. Rzadko kiedy się kłócili. W przeciwieństwie do Yoongiego i Hoseoka, którzy nie mogli wytrzymać dnia bez tego. Nikt nie wiedział jakim cudem się przyjaźnili i do teraz zostało to jedną wielką tajemnicą.

Uśmiechnął się w stronę Jeongguka, którego zauważył w oknie swojego pokoju. Młodszy odbiegł do okna, prawdopodobnie zmierzając w stronę drzwi, aby otworzyć je starszemu. Taehyung chwycił za klamkę furtki, dzielącą go z wejściem na posesję chłopaka, gdy nagle dobiegł go krzyk. Odwrócił się w stronę biegnącej do niego dziewczyny i ze zmarszczonymi brwiami wpatrywał się jak kieruje się w jego stronę.

— Przepraszam! Przepraszam! Mogę zająć chwilę? — zapytała zziajana.

— Tak, o co chodzi?

— Mógłbyś mi proszę powiedzieć jak dojść do centrum miasta? Jestem tutaj drugi dzień i nadal nie mogę zapamiętać drogi — wytłumaczyła szybko, spoglądając mu w oczy.

— Jasne — uśmiechnął się przyjaźnie i stanął obok dziewczyny, zaczynając tłumaczyć jej drogę, z której właśnie przyszedł. Gdy skończył, spojrzał na brunetkę, która w skupieniu analizowała jego słowa. Na koniec odwróciła się do niego ze szczerym uśmiechem i radośnie podziękowała. Pożegnała się szybko i pognała w swoim kierunku. Taehyung odwrócił się z małym bananem na ustach w stronę domu i podniósł głowę. Zmarszczył brwi, widząc wpatrującego się w niego Jeongguka z ustami ułożonymi w cienką linię. Ruszył żwawym krokiem w jego stronę. Wszedł do środka, przechodząc obok chłopaka. Odwrócił się w jego stronę, nachylając się, aby przywitać go szybkim całusem, jednak ten się odsunął. Taehyung wyprostował się, patrząc niezrozumiale na bruneta.

— Kto to był? — zapytał Jeongguk, zaplatając ręce na klatce piersiowej.

— Kto? Ta dziewczyna? Nie wiem, pytała tylko o drogę — wyjaśnił spokojnie Taehyung.

— Mhm — mruknął tylko młodszy i wyszedł z pomieszczenia.

— Jeongguk, czy ty jesteś zazdrosny? — zaśmiał się. Podszedł do młodszego i objął go od tyłu, kładąc swoją głowę na jego ramieniu. Prychnął rozbawiony, gdy nie usłyszał odpowiedzi. Przekręcił głowę i spojrzał na profil swojego chłopaka, który tępo wpatrywał się w okno. — Nie obrażaj się — dźgnął nosem jego policzek, a następnie złożył na nim szybkiego całusa, na co młodszy spalił buraka.

— Po prostu daj mi te truskawki — Jeongguk burknął zawstydzony, wyrywając się z uścisku starszego. Odwrócił się i szybko pocałował swojego chłopaka, po czym w mgnieniu oka poleciał do przedpokoju po siatkę z jedzeniem. Taehyung zaśmiał się tylko głośno i skierował się do kuchni.







a/n; zazdrosny jeongguk to fajny jeongguk

❝XDFCL2❞ taekookWhere stories live. Discover now