Odcinek 466

44 4 0
                                    

Leon, Diego i Denis stali pod szafkami i gapili się na dziwnie rozkojarzoną Jazmin, która zawzięcie opowiadała coś swoim przyjaciółkom Ambar i Delfi.
D: No Leon co się tak gapisz na tą twoją siostrę? Znowu chcesz jej pilnować?
L: W dupie ją mam...
Den: Ej chłopaki patrzcie. Wasza płyta podbija argentyńskie sklepy. Już ponad milion osób ją kupiło.
L: Nareszcie mamy jakiś większy zasięg.
Den: To dzięki temu producentowi. Jest świetny.
D: No.
Obok nich przeszła Patrycja - znajoma Denisa.
Pat: Denis! Ostatni raz widzieliśmy się w poprzednim sezonie.
D: Zapracowany był chłopak.
Den: Patrycja ile razy mam ci powtarzać żebyś mnie zostawiła. Nie jestem tobą zainteresowany.
Pat: Och Denis jesteśmy dla siebie stworzeni. Wczoraj ściągnęłam na telefon miłosną aplikację i nasze zdjęcia idealnie do siebie pasują.
Den: Mówiłem ci, żebyś skończyła mi robić zdjęcia z ukrycia stalkerko.
Pat: Ale Denis zobacz jak pięknie wyszedłeś.
Den: Zostaw mnie lepiej.
Diego i Leon wymienili zszokowani spojrzenia.
Pat: I tak jeszcze będziemy razem. Zobaczysz. Wspomnisz moje słowa.
Patrycja posłała Denisowi buziaka i odeszła w stronę klasy biologicznej.
D: Czy to nie była ta dziewczyna, przed którą uciekałeś w poprzednim sezonie?
Den: No to ona. Masakra z nią. Ona mnie terroryzuje. Wysyła mi jakieś listy miłosne, laurki...
D: Łał.
L: Dziwna jakaś.
Den: Ona nie jest dziwna tylko głupia.
W tym samym czasie po drugiej stronie korytarza rozmawiali Jeremy i Violetta.
V: O której dzisiaj przyjdziesz?
Jer: Przepraszam dzisiaj nie mogę.
V: Co jak to? Przecież miałeś mi wytłumaczyć logarytmy. Jutro mam sprawdzian.
Jer: Naprawdę dzisiaj nie mam czasu. Coś mi wypadło. Dasz sobie radę sama.
V: Jeremy ja nic z tego nie rozumiem. Potrzebuję twojej pomocy. Sama nie dam rady.
Jer: Przerób to co robiliście na lekcjach i po sprawie. Dasz sobie radę.
V: Na pewno dzisiaj nie możesz?
Jer: Naprawdę nie mogę. Wyskoczyła mi bardzo ważna sprawa. Muszę...odwiedzić chorą babcię.
Violetta popatrzyła na niego podejrzliwie.
V: Ok. Rozumiem.
Jer: Dobra ja muszę już iść. Jestem zwolniony z ostatniej lekcji. Pa.
Jeremy pocałował Violettę w czoło.
Jer: I nie martw się matematyką. Dasz sobie radę.
V: Do jutra.
Jeremy odszedł zostawiając Violettę z jej podejrzliwością.

Violetta 17 Trasa koncertowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz