1

7 0 0
                                    

Znasz odpowiedzi na te pytania? Zadałeś je sobie kiedyś? Jak nie to zadaj je sobie i pomyśl.

Może zacznijmy od początku. Ja jestem nikim lub kimś z tłumu. Jestem cichą osobą, która w pewnym czasie zaczęła się bać... Bać siebie, otoczenia, ludzi. Często zadaje sobie różne pytania na które ciężko mi jest znaleźć odpowiedz. Często pytam się bliskich mi osób o to samo, tylko po to żeby znaleźć odpowiedź. Nie rozumiem czemu pomimo moich nadmiernych starań nic mi nie wychodzi. Kiedyś zadałam sobie pytanie:

 Co jeśli to przez to, że się staram wszystko idzie nie tak jak powinno? Może czas przestać?

Odpowiedź po znalazłam wprowadzając w swoje życie chwilowe  zmiany. Przestałam się starać, przejmować. Po prostu miałam wszystko gdzieś. Przed tym miałam mała grupkę znajomych i było mi ciężko. W momencie kiedy przestałam robić to co dotychczas, ludzi wokół mnie przybywało, ale byli tylko na chwile. Bezsensowne znajomości nic nie wnoszące do mojego życia poza zajęciem czasu. Trwało to wszystko 2 miesiące. Po tym okresie zaczęły wracać stare nawyki. Znowu zaczęłam czuć, przejmować się tym co się dzieje dookoła. Można było przyjść wypłakać się mi na ramieniu, wygadać. Jednak w tym momencie ludzie zaczęli to wykorzystywać. Nie było nikogo dla mnie, a ja znowu byłam dla wszystkich, aż do momentu kiedy większość zniknęli równie szybko jak się pojawili. 

Wniosek? Nie możesz wszystkich traktować poważnie. Nie możesz pozwolić sobie na chwile słabości w swoim postanowieniu. Jednak nie możesz też być bezuczuciowy, przestać się starać całkowicie. Nic nie przetrwa bez chęci i czynów wynikających z obu stron. Jeżeli stara się jedna strona to ta druga wpływa toksycznie na tą pierwszą. 

Nic nie wiem.Where stories live. Discover now