Rozdział 7

44 4 2
                                    

WaffletheKiller_12 pozdrawiam 😘

- i co ? Znalazłaś coś? - zapytałam siostry.

Od razu po szkole poszliśmy do mnie.
Sumire już czekała na nas w pokoju. Zamknęłam dzwi na wszelki wypadek i usiadłam z resztą na łóżku siostry, które było ogromne.

- tak , wiem jak się nazywają i mam adresy ich domów.

- pokazuj - nakazałam

- to tak. Ustaliłam kto kogo ma jak mi wtedy mówiliście. - wyciągnęła kartkę i zaczęła czytać.- Nina ty masz Nanami, Robin ma Temari, Nami na Sakure, Usopp ma Tenten, Luffy ma Naruto, Sanji ma Rock Lee i Zoro ma Sasuke.

- dobra , przynajmniej znamy ich imiona, co dalej ? - spytał Usopp.- i dlaczego mi akurat trafiła się dziewczyna?

- może ją przypominasz ? - odparł Zoro.

- to nie jest śmieszne.

- cisza - powiedziała moja siostra.

Wstała z łóżka i poszła po swojego laptopa. Włączyła go i pokazała nam jeszcze raz ich zdjęcia.

- nie tylko oni zniknęli- odparła siostra.- Przed rokiem 1998 też znikali nastolatkowie, mniej więcej co dwadzieścia lat. Nie wiem czemu policja to tak zatuszowała. Coś jest nie tak. Każdy z was widział kogoś innego, ponadto na tym terenie już wcześniej znikali nastolatkowie. Później zbudowano to gimnazjum. Myślę, że każdy w waszej szkole ma w sobie połowę ducha, który jest jakoś przyczepiony, ale nie pokazuje się im.

- co masz na myśli ? - spytał się Sanji.

- to, że coś się teraz wydarzyło w waszej szkole , co je zmusiło do tego. Wiele czytałam na ten temat.

- skąd możemy mieć pewność? Nie mamy zbytnio żadnych dowodów. - odpowiedziałam, bo nie wiedziałam skąd je wytrzasnąć.

- duchy są widoczne na zdjęciach. Robiono wam jakieś ostatnio ?

Zapytała nas Sumire, a my omal nie spadliśmy z łóżka.

- był taki dziwny fotograf, który kazał nam połowę twarzy zakryć. - odparł Zoro.

- to mamy odpowiedź.

- ale dowodów w dalszym ciągu brak. Zdjęcia dopiero będą za miesiąc. Nie możemy tak długo czekać.- odpowiedziałam.

- zdjęcia są w aparacie tego fotografa i leży jak narazie u pana dyrektora do końca tego tygodnia ,co nie ? - zagadnął Luffy, a my kiwneliśmy głowami na tak.

- to nie możemy poprosić o ten aparat ?

- to nie takie proste Luffy. Nie mamy uprawnień i na pewno nie zdobędziemy je tak szybko- odparła Robin.

- to się włamiemy do dyrektora i zobaczymy te zdjęcia.- odparł beztrosko Luffy.

- jestem za - dodał Zoro.

Reszta włącznie ze mną dostała prawie zawału. Przecież to nie możliwe, żeby włamać się do dyrektora.

- odbiło wam ? Przecież to mega niebezpieczne i dostaniemy nagane jak nas przyłapią- powiedziałam, a Nami i Usopp zgodzili się ze mną.

- to nie dajcie się złapać i tyle - odparła beztrosko moja siostra. Kolejna do kolekcji normalnie.

- Kiedy mielibyśmy to zrobić? - zapytałam .

- w nocy - odparli chórem Luffy, Zoro i Sanji.

- pomogę wam z alarmem, ale klucze musicie załatwić sami.- odparła Sumire.

- Nina nie godź się na to - powiedział błagalnie Usopp , a Nami potwierdziła jego słowa.

- chyba nie będziemy mieć wyboru. Musimy szybko to zrobić. Trzeba im pomóc. Są teraz uwięzione.

- jak to uwięzione? - zapytała Nami.

Zaczęłam opowiadać o moim śnie. O tym całym demonie i nastolatków uwięzionych w celach.

- chyba nie mamy wyboru. - powiedział Sanji. - to kto jest za włamaniem się do szkoły w nocy ?

Po chwili każdy podniósł rękę. Mam nadzieję, że nikt nas nie złapie.

- A i ludzie, ktoś jeszcze zaginął w waszym gimnazjum - powiedziała niepewnie Sumire.

- kto ? - zapytaliśmy chórem

- nazywa się Gaara, ma rude włosy i miętowe oczy. Myślę, że tak jak wy jest z kimś połączonym więc uważajcie i przyglądajcie się też innym.- rzekła siostra.

Nie jest dobrze , jeszcze jedna osoba. Pytanie tylko kto ? Musimy znaleźć tą osobę. Nie może się wydać, że coś wiemy. Nie może się o tym dowiedzieć nikt inny, ani dorośli, ani dzieci.

- dobra najpierw zajmiemy się włamaniem I wtedy na zdjęciu zobaczymy kto go ma.- powiedziała Nami.

- ok - odpowiedzielismy.

,, to się teraz zacznie" - pomyślałam.

Zdjęcie Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang