rozdział czwarty

1.6K 109 0
                                    

Niall's POV

Patrzyłem  z uśmiechem na odjeżdżający samochód. W tej małej było coś...coś innego. Nawet nie wiem jak to nazwać. Miała w sobie coś co mnie przyciągało. Na 100% spotkamy się znów, już ja tego dopilnuje. Nie uwolni się ode mnie tak łatwo. Taka niewinna. Pewnie jest dziewicą. Ba! Na pewno jest dziewicą! Uśmiechnąłem się pod nosem i rzuciłem papierosa na ziemię.

- Co, napalasz się na kolejną laskę? - zapytał Lou podnosząc z uśmiechem jedną brew.

- Może - zaśmiałem się.

- Powodzenia stary. Z taką świętoszką nie będzie łatwo.To widać. - wtrącił Harry.

 - Wiem. Dlatego spróbuje ją zmienić. Pokaże jej nasz świat. - uśmiechnąłem się zadziornie. Zaśmialiśmy się wszyscy. Ta..to dobre. W jej oczach widać to, że się mnie boi. Będzie wykonywać każde moje polecenie, a jeżeli nie będzie chciała wtedy trudno..poniesie tego konsekwencje. Mnie się nie odmawia. NIGDY.

Emma's POV


Weszłam do szkoły i udałam się w kierunku szafki. Drwiące spojrzenia uczniów były skierowane na mnie, ale nie przejmowałam się tym. Przyzwyczaiłam się już do drwin z mojej osoby. Otworzyłam szafkę, przebrałam buty i ściągnęłam bluzę. Zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcje - matematykę. Weszłam do klasy jako pierwsza i usiadłam w pierwszej ławce , sama jak zwykle. Uczniowie weszli do klasy, a za nimi nauczycielka.

- Dzień dobry. - powiedziała nauczycielka.

Wszyscy wstaliśmy i odpowiedzieliśmy tym samym. Nauczycielka usiadła przy biurku, sprawdziła obecność i zadanie domowe, następnie zapisała temat na tablicy. Nagle drzwi się otworzyły i weszła Lily.

- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie.- uśmiechnęła się lekko.

- Olsen, jak zwykle spóźniona. Siadaj z Emmą. - powiedziała oschle nauczycielka.

- Dobrze - powiedziała jak zwykle uśmiechnięta Lily.

- Hej - powiedziała do mnie szeptem, zajęła miejsce obok mnie i wyjęła książki.

- Cześć - uśmiechnęłam się do niej promiennie co odwzajemniła.

Przez całą lekcje jak zwykle rozwiązywaliśmy zadania. Pani nie wzięła mnie do tablicy ani razu bo wiedziała, że i tak to umiem. Zadzwonił dzwonek. Spisałam zadanie domowe i wyszłam z sali. Udałam się do szafki i schowałam książki z matmy. Wolnym krokiem ruszyłam pod następną klasę w której miała odbyć się fizyka. Rozglądałam się po korytarzu w poszukiwaniu Lily. Chciałam opowiedzieć jej to co mnie wczoraj spotkało. Po pierwsze jest moją najlepszą przyjaciółką i wiem, że mogę jej ufać, nikomu nie wygada, po drugie zna praktycznie każdą osobę w Londynie, niekoniecznie osobiście, ale raczej o każdym może coś powiedzieć. Chce dowiedzieć się czegoś o Niallu i jego kumplach. Mam wrażenie i to duże, że jeszcze go spotkam, więc chcę wiedzieć z kim mam do czynienia. O jest! Siedzi na ławce pod klasą ze swoimi znajomymi. Głupio mi podejść do niej kiedy jest z nimi.. ale trudno chcę się czegoś dowiedzieć. Ruszyłam powoli w ich stronę.

- Cześć Lily.. możemy porozmawiać? - spojrzałam na nią.

- Nie, nie możecie, spadaj stąd. - powiedziała Nina, najgorsza z całej szkoły. Wredna i daje dupy każdemu chłopakowi nie tylko w szkole, ale i na imprezach.

- Ugh.. Zamknij się Nina! - powiedziała wkurzona Lily. - jasne, że możemy - uśmiechnęła się. Wstała i podeszła do mnie.

- Em.. chodźmy gdzieś na bok, nie stójmy tak na środku. - powiedziałam lekko zakłopotana faktem, że każdy na nas patrzy.

- Okej. - powiedziała lekko zdziwiona Lily. Odeszłyśmy trochę na bok.

- Słuchaj.. - zaczęłam nie pewnie - jak zwykle szłam do domu przez Break Street i spotkałam takiego wytatuowanego i wykolczykowanego blondyna o imieniu Niall, razem z kumplami.

- Niall?! Spotkałaś Nialla Horana i jego gang?! - wytrzeszczyła oczy.

- Cicho! Nie chcę żeby ktoś się o tym dowiedział.

- Wybacz..co ci mówił?

- Nic..tzn. gdyby nie to, że coś mu wypadło zapewne by mnie zgwałcił..- wydusiłam.

- Co?! Dziewczyno czy ty wiesz jakie miałaś szczęście?

- Wiem.. Co o nim wiesz?

- Niewiele.. wiem, że on i jego kumple Louis Tomlinson, Zayn Malik, Harry Styles i Liam Payne tworzą gang..najniebezpieczniejszy w mieście. Jakim cudem o nich nie słyszałaś?!

- Nie interesowały mnie takie rzeczy..do czasu. Mów dalej.

- Sprzedają narkotyki, ale nikt nie wie czy sami ćpają. Są bogaci, imprezują, zaliczają mnóstwo lasek. Mają na swoim koncie mnóstwo zabójstw, gwałtów i pobić. Jednak policja im tego nigdy nie udowodniła bo kiedy znajdują jakieś ciało nie ma żadnych śladów zabójców..jakby wszystko przez co mogli być wykryci zniknęło.

Zniknęło? Ciekawe..

- A gwałty?

- Zgwałcone dziewczyny nigdy nie mówią kto im to zrobił. Boją się.

- Czego niby? Przecież jak powiedzą to ich złapią i po kłopocie. - powiedziałam lekko zmieszana.

- Ty myślisz, że to takie proste? Boją się bo podobno nie jest ich tylko pięciu. Podobno mają jeszcze "ukrytych" ludzi żeby zabijać tych co ich wydali. Takie zabezpieczenie.

- Skąd ty to wszystko wiesz? - powiedziałam zszokowana.

- Mam dojścia. Taka ciekawostka. Podczas jednej z imprez Nina przespała się z Harry, tym w lokach. - zaśmiała się pod nosem.

- Wow - powiedziałam przewracając oczami.

- Nic więcej nie wiem, ale pamiętaj, że zawsze możesz przyjść do mnie po radę. - uśmiechnęła się.

- Dziękuję - przytuliłam ją.

- Powinnaś uważać. Niall nie daje spokoju lasce którą sobie upatrzy dopóki jej nie przeleci.- spoważniała.

- Fajnie wiedzieć... - zamarłam.

Musze uważać żeby go nie spotkać! A może sobie mnie nie upatrzył jako kolejnej laski do zaliczenia? W co ja się wpakowałam..

Fear ( PL )Where stories live. Discover now