294

1.6K 128 34
                                    

jeśli herosi posiadaliby telefony...

Annabeth: PERCYYY!!! OBOK DRZWI JEST PAJĄK!!!1!1!! PRZYJEDŹ TU SZYBKO!!!!!11!

Annabeth: Lepiej bądź tu za chwilę bo zaczymam myśleć nad podpaleniem domu

Annabeth: Percy

Annabeth: PERCYYYYY

Percy: Percy nie żyje. Ty jesteś następna. Zdrowia, pająk <3

________

Percy: Hej, Annabeth!

Jason: Możemy iść pograć na zewnątrz?

Annabeth: Tak, jasne. Po co się mnie w ogóle o to pytacie? Nie jestem przecież waszą matką.

Percy&Jason: Yay!! *wybiegają na zewnątrz*

Annabeth: nIE PRZEZ ULICĘ.

________

na rodzinnym obiedzie...

Hades: Mogłabyś podać mi sól?

Demeter: *wyrzuca ją przez okno*

Persefona:

________

Artemida: Na ziemi jest tyle ludzi...

Artemida: *odwraca się do Apolla* Potrzebujemy nowej plagi.











I tym miłym akcentem kończymy dzisiejszy rozdział~
I tak, tak wiem, miały być komiksy, ale moja pamięć w telefonie i galeria połączyły swoje siły, urządzając współny strajk głodowy i odrzucają wszystko co próbuję im wepchnąć... miejmy nadzieję, że w najbliżysz czasie uda mi się stłumić ten bunt... trzymajcie kciuki, bo rozmowy ugodowe przestają działać...

w każdym razie...

Miłej nocy/dnia x

| Kiedy PJO to już nie tylko seria książek | 2 Where stories live. Discover now