Ciąża

349 23 2
                                    

Alicja wróciła do salonu i zauważyła, że wszyscy dziwnie na nią patrzą.

- Stało się coś? - odparła siadając na kanapie

- Nie, nie - powiedzieli wszyscy chórem i spuścili wzrok

Dziewczyna westchnęła.

- Pewnie zorientowaliście się, że jestem w ciąży - Alicja zaczęła się śmiać i delikatnie pogłaskała się po niewidocznym jeszcze brzuchu - Chciałam najpierw powiedzieć Tarrantowi, no ale widzę, że wy już o tym wiecie

- Czekaliśmy, aż sama nam powiesz - Zelżbieta uśmiechnęła się

- Chłopiec czy dziewczynka? - zapytali chórem bliźniacy

- Jest jeszcze za wcześnie, żeby dowiedzieć się jaką płeć będzie miało dziecko - Mirana pogłaskała chłopców po głowach

Bliźniacy westchnęli smutno i spojrzeli na Alicję.

- A ty wolałabyś chłopca czy dziewczynkę? - zapytał Dyludi

- Jest mi to obojętne, i chłopca, i dziewczynkę będę kochać tak samo

Uradowana Mirana klasnęła w dłonie.

- Trzeba to jakoś uczcić!

- Jak? - Zelżbieta spojrzała na siostrę - może zamiast świętować, poczekamy, aż Alicja powie Kapelusznikowi o ciąży?

- Racja, zapomniałam, że on jeszcze nie wie...

Czerwona Królowa spojrzała za okno i ujrzała Kapelusznika.

- O wilku mowa - Czerwona Królowa zaśmiała się

Wszyscy spojrzeli na stojącego na zewnątrz Kapelusznika w towarzystwie i innej młodej kobiety.

- Ech, to znowu ona...- Alicja zmarszczyła brwi

- Kto? - zapytała Mirana

- Monika... Odkąd Tarrant wrócił do swojego fachu, ona cały czas próbuje mi go zabrać

- Co?! - Mirana spojrzała na siostrę, Zelżbieta natomiast na Alicję - dlaczego nic nie mówiłaś?!

- A co miałam mówić? Tarrant mówił, że kocha tylko mnie...

Nagle kobieta przyciągnęła Tarranta do siebie i delikatnie musnęła jego usta swoimi. Mężczyzna szybko odsunął się od Moniki i spojrzał na nią ze zdziwieniem. Alicja zmarszczyła brwi.

- To na pewno jest jakieś nieporo-... - zaczęła królowa

Alicja szybko wybiegła z zamku i podbiegła do męża. Na szczęście Monika już odeszła.

- Tarrant, ty... - odparła ze łzami w oczach

- Dobrze wiesz, że to nie tak...

- Ale... Mówiłeś, że nic cię z nią nie łączy! - dziewczyna przygryzła wargi ze złości - Wiedziałam, że to tak się skończy... 

- Przecież wiesz, że tylko ciebie kocham. Nie zdradził bym cię... - Kapelusznik dotknął policzka Alicji, ale ona odsunęła się i uderzyła mężczyznę w twarz

- Też tak myślałam, ale właśnie to zrobiłeś - Alicja zaczęła płakać - A ja ci ufałam...

- To ona mnie pocałowała, nie chciałem tego! - Kapelusznik dotknął bolącego policzka - Kocham cię...

-  Zaczynam w to wątpić...

- Alicjo, nie mów tak - Tarrant złapał dziewczynę za rękę

Zapadła cisza. Alicja otarła łzy z policzków i po raz kolejny spojrzała na Kapelusznika.

- Będę nocowała w zamku...

- Kochanie, nie wygłupiaj się... - Tarrant chwycił dziewczynę za rękę - Od pewnego czasu zachowujesz się bardzo dziwnie...

Alicja spojrzała na Kapelusznika i spuściła wzrok.

- Chciałam ci powiedzieć... Ale to teraz nie ma znaczenia

- Co nie ma znaczenia? - Tarrant zmrużył oczy - O co chodzi?

- Nieważne, daj mi już spokój...

Mężczyzna złapał Alicję za rękę i przyciągnął do siebie.

- Mów o co chodzi!

- Zostaw mnie! - krzyknęła wyrywając dłoń - I tak nie nadajesz się na ojca!

Tarrant otworzył szerzej swoje zielone oczy.

- Chcesz powiedzieć, że... - zaciął się i spojrzał na brzuch Alicji - Będziemy mieli dziecko?

Dziewczyna zamilkła i odwróciła wzrok.

- Odpowiesz mi?

Po chwili zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech.

- Daj mi spokój!

Alicja odepchnęła Taranta i pobiegła do zamku płacząc.

- Alicjo? - Mirana przytuliła przyjaciółkę - Czyli... To prawda...?

- Nie wiem, czy mogę mu wierzyć... - odparła przez łzy

- Chodź, dzisiaj będziesz spała tutaj - Mirana zaprowadziła Alicję do komnaty - Jestem pewna, że da się to wytłumaczyć...

- Na razie... Chcę... Chcę zostać sama

- Dobrze, jakby coś się działo... To wiesz, gdzie mnie znaleźć

Kobieta wyszła z pomieszczenia i po chwili usłyszała pukanie do drzwi.

- Tarrant? - królowa zmarszczyła brwi - Po co przyszedłeś?

- Przecież wiesz, że ją kocham.... Nie mógłbym jej tego zrobić...

- Wiem, ale... Zabolało ją to

- Ty... Wiedziałaś, że ona jest w ciąży? - Kapelusznik odwrócił wzrok

- Dzisiaj mi powiedziała.

- Mogę do niej iść?

- Nie, Alicja musi się teraz uspokoić - kobieta poklepała mężczyznę po ramieniu - Przyjdź jutro...

- Przyjdę... To do zobaczenia

Tarrant westchnął i udał się w stronę domu.

- Dlaczego ona mi nie wierzy...? - pomyślał

Powrót do Krainy CzarówWhere stories live. Discover now