"Zapomniałem."

758 79 13
                                    

Pov. Andy

Cały dzień przesiedziałem grając na konsoli uśmiechając się do ekranu jak jakiś idiota.
Gdyby ktoś z zewnątrz zobaczyłby mnie w takiej pozycji pomyślałby prawdopodobnie, że jestem jakimś psychopatą lub seryjnym mordercą, ale ja poprostu byłem szczęśliwy.
Byłem szczęśliwy, bo miałem chłopaka.
Chłopaka, którego bardzo kochałem i aktualnie nie wyobrażałem sobie życia bez niego.

▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪

Wstałem rano szybko ogarniając swoją poranną toaletę, ale z klasyczną dla mnie starannością.

Usłyszałem dzownek do drzwi i z wielkim uśmiechem, niemalże rzuciłem się by je otworzyć.

Otworzyłem drzwi z nienaturalnym impetem.

- Ry - i w tym momencie mnie zatkało.

Poczułem jak cały bladnę, a uśmiech zszedł z mojej twarzy.

- Co jest pedałku? Stęskniłeś się?- powiedział mói ojczym z tym swoim szyderczym uśmiechem, który był nieodłącznym elementem jego twarzy.

Zapomniałem.

Stałem jak słup soli gdy minął mnie w drzwiach i wszedł do domu rozglądając się, zapewne szukając śladów jakiś...
Jak on to mówił?

"Pedalskich zabaw".

- Cześć, synku - powiedziała moja mama w momencie gdy dalej osłupiały stałem w drzwiach wejściowych.

- Cześć, mamo - wydusiłem z siebie, choć przypominało to bardziej warkot niż szept.

Cholera.

▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪

Siedziałem jak na szpilkach przy wyspie kuchennej, obracając telefon w drżących dłoniach.

Reszta mojego "towarzystwa" siedziała przed telewizorem i oglądała jakieś tanie seriale...

Matka wiecznie tylko się mnie pytała "Czy wszystko w porządku", bo byłem strasznie blady.

Ale ja miałem tylko jedno w głowie.

Rye...
Co ja mu powiem?!
Nie wpuszczę go tu, bo ten psychopata mnie zabije, a co gorsza zrobi jemu krzywdę...

Dzwonek do drzwi.

- Otworzę!- krzyknąłem zrywając się z miejsca.

Uchyliłem drzwi.
Stał w nich nie kto inny, jak brunet z ciepłym  uśmiechem na twarzy.

- Hej, Andy - powiedział zbliżając się do mnie w celu złożenia pocałunku na moich ustach.

Kosztowało mnie wiele wysiłku aby odwrócić głowę w drugą stronę...

Chłopak odsunął się ze zdezorientowaniem wypisanym na twarzy.

Are you trust me? || RoadTripWhere stories live. Discover now