Rozdział 14

783 63 14
                                    

Takie wyjaśnienie akcja toczy się dwa dni po powrocie do liścia. Miłego czytania.

Syn czwartego wrócił do domu. Gdy wszedł do środka, obok niego przeleciały shurikeny. Naruto zobaczył, że jego przyjaciółka ma jeszcze kilka w ręce i że znów ma pierścienie w oczach. Tym razem miała ich pięć, co zdziwiło blondyna. Sekundę później niebieskooki przeniósł się do ostatniej z klanu Kyõjo. Chciał, żeby straciła broń, po czym bezpiecznie porozmawiać i ja uspokoić. Gdy byl przy niej. Nagle usłyszeli wybuch. Uzumaki po prostu ich przeniósł skąd był hałas. Yuno i Naruto zobaczyli czarnowłosego chłopaka w ich wieku. W oczach miał sharigana. Już wiedzieli, że to Sasuke Uchiha ich znajomy z klasy.

-Najpierw on a później z tobą zdrajco się policzę!

- Mi to pasuje. Chętnie skurwiela zabije.

Różowowłosa ruszyła jako pierwsza, chciała pociąć przeciwnika. Jednak Uchiha bez problemu robił uniki. Ostatnia z klanu Kyõjo zaczęła wpadać coraz większy szał. Syn czwartego widząc to, wkroczył do akcji. Sasuke płynnym cięciem zniszczył katane różowookiej, gdy chciał zadać według niego ostatnie cięcie. Ktoś zablokował jego katane ręką, która była okryta ziemia. Chwilę później posiadacz sharigana dostał z kopa w brzuch. Czarnowłosy odsunął się trochę do tyłu. Chwilę później dostał pięścią w twarz. Uchiha poleciał do tyłu jednak, bez problemu wylądował na nogach. Uzumaki teraz użył Suiton: Suiryūdan no Jutsu. Wielki smok z wody w ciągu kilku sekund walnął przeciwnika. Yuno wyjęła kunaj i ruszyła dobić przeciwnika. Sasuke leżał pod drzewem, gdy zobaczył, że różowooka ruszyła w jego stronę, wokół siebie stworzył czarne płomienie. Chciał mieć chwilę, żeby wstać i przemyśleć strategie. Naruto w tym czasie przeniósł się do Yuno i zatrzymał ją, wiedział dobrze co to za płomienie. Po chwili byli na drzewie, pod którym podnosił się czarnowłosy. Dziedziczka klanu Kyõjo rzuciła kunaj tak, że wbił się w rękę przeciwnika. Uchiha puścił swoją katane. Yuno, że skoczyła i drugim kunajem wykończyła wroga. Po prostu wbila mu go w głowę. Po czym wzięła katane i zaczęła ciąć, przebijać ciało. Po chwili obok niej stanął Naruto. Zobaczył, że ciała Uchiha jest zmasakrowane, a różowooka właśnie bierze sobie oczy Sasuke. Po chwili oczy były w małym woreczku.

- Po co ci?

- Nie twoja sprawa zdrajco!

- Jaki zdrajco, o co ci chodzi?! - W stronę blondyna poleciała kula ognia. Uzumaki ostatniej chwili zrobił unik. - Yuno-chan spokojnie. Mów co się stało.

- Najpierw ta kurwa a później mówisz wszystko hokage! Zabije!

Różowowłosa ruszyła na niebieskookiego, chciała go zabić. Naruto jednak przeniósł się za przyjaciółkę i przygniótł ja do ziemi. Dziedziczka klanu Kyõjo użyła Katon: Kaen Senpū. Syn czwartego został od rzucony do tyłu przez wielki wybuch. Naruto przeniósł się na drzewo, żeby bezpiecznie wylądować. Uzumaki znał umiejętności Yuno, ale nie wiedział, jak bardzo chęć mordu ją kieruje.

- No nie chowaj się. Dobrze najpierw zabije piąta, później to granatowa kurwe a później wybije całą wioskę. Tak jak tam tą. Powiem ci jedno, jesteś zdrajcą!

Blondyn pojawił się przed przyjaciółka. A po chwili było jego sto klonów. Yuno zaczęła niszczyć wszystkie klony. Dobrze wiedziała, że Naruto chce ją osłabić, a później zabije. Przez te wszystkie lata zrobiła z blondyna zabójcę. Teraz tego żałowała. Różowowłosa poczuła mocne uderzenie plecy, wiedziała co to za technika. Yuno zaczęła lecieć, do przodu po chwili jeden z klonów ja złapał i przygniótł do ziemi. Cztery klony złapały ja za nogi i ręce. Niebieskooki spokojnie podszedł do niej i uklęknął.

- Zabije cię!

- Mów, o co chodzi.

- Najpierw mnie zdradzasz z tą dziwką! Później gadasz z piątą o mnie! A teraz się pytasz, o co chodzi?! Zabije wszystkich na twoich oczach a później ciebie!

- Jakie zdradzasz? Parą my nie jesteśmy, a po drugie Hinata chciała, żebym z nią potrenował walkę we mgle. A co do hokage zgodzą się, byłem u niej i gadałem z nią o tobie. Myślała, że wiem, co się stało, z której wioska przez cztery lata mieszkałaś. Myślała, że coś jej powiem, dzięki czemu będzie miała na ciebie dowód. Wiesz, co jej powiedziałem? Że powiedziałaś mi, że jak tam przyszłaś, to tylko jeden był przy życiu, a ty próbowałaś go ratować, jednak umarł.

- Nie wierzę ci! Dobrze wiem, że mnie obwiniasz o tą bliznę! Chodź, nie wiem ile się starałam, nie wybaczysz mi tego!

- I znów to samo. Ta umiejętności odbiera ci myślenie? Zawsze jak tego używasz, myślisz tylko jak zabić i walczyć. Chociaż już wiem, czemu masz pięć pierścieni. Mamy dużo czasu, żebyś się uspokoiła, a wtedy pogadamy.

Blondyn spokojnie sobie usiadł, a później położył się i patrzył w niebo. Co jakiś czas sprawdzał, czy Yuno się uspokoiła. Im mniej pierścieni w oczach tym bardziej jest spokojna. Dopiero wieczorem był jeden pierścień, dzięki czemu Uzumaki mógł uspokoić różowooka. Gdy różowowłosa się uspoila Naruto odwołał klony i usiadł. Ostatnia z klanu Kyõjo też usiadła jednak, szybko wzięła katane i przełożyła ja do szyi posiadacza Bijū.

- Okłam, mnie a zabije.

- Czyli Mizukage miała rację. Że to przejmie nad tobą kontrolę z czasem. Proszę bardzo, Hinacie tylko w treningu pomagałem. Hokage oklamalem, że nie zabiłaś nikogo z wioski, w której przebywałaś przez cztery lata. A co do blizny mała pamiątka jak nie byliśmy jeszcze zgrani.

- Nie miała racji, dalej nad tym panuje. Bo uwierzę, że ci się ta dziwka nie podoba. Z piąta ci wierzę. Nie raz widziałam, jak patrzysz na tą bliznę z obrzydzeniem.

- Nie dzięki za posiadacze bakugana. Słaba, za miłą i nie podoba mi się. Z tym się zgadzam, patrzę często na tą bliznę z obrzydzeniem. Z innego powodu niż myślisz. Jesteśmy potężnymi shinobi ludzie się nas boją, a jak małe dzieci daliśmy się tam tej trójce. Obrzydzenie mnie bierze z myśli, jaki słaby byłem.

- Słaby? Nie tylko ty byłeś słaby. To ja się dałam zaskoczyć. Myślisz, że po co wzięłam sharigana? Nie chce być już słaba.

- Spróbuj sobie je wszczepić, a sam zadbam, o to, żebyś nie walczyła.

- Może i przez nie stracę wzrok, ale do tego czasu zabije każdego, kto mi stanie na drodze!

- To mnie musisz zabić. Nie mam zamiaru pozwolić ci na tą głupotę! No dawaj czy sam mam to zrobić?!

- Co tak do śmierci ci się śpieszy? Nawet się nie pożegnasz? - nagle Uzumaki zniknął. Kilka sekund później Yuno straciła katane. Kilka sekund później leżała na ziemi. Po czym poczuła, że niebieskooki ją całuję. W czasie pocałunku różowooka złapała nogami Naruto. - przekładamy tą rozmowę na później?

- A co mi tam. Rano ją skończymy.

- To przenoś nas do sypialni!

-----------------------------------------------------------

Sorry za błędy.

No cóż kolejny rozdział. Takie info. Do końca września planuje skończyć to opo

Kochankowie Szaleństwa [Naruto FF] Where stories live. Discover now