8

1K 50 0
                                    

- Dzień dobry- powiedziałem jak nareszcie dotarliśmy na samą górę.

- Dzień dobry, w czym wam mogę pomóc ? - zapytała asystenka.

- Chcielibyśmy porozmawiać z właścicielem- powiedziałem.

- Dobrze, akurat macie szczęście po jest wolny- wstała- Zapraszam za mną- przeszliśmy dalej - Szefie, dwoje studentów do Pana.

- Dobrze niech wejdą.

- Proszę- powiedziała asystenka i jak weszliśmy zamknęła drzwi.

- Dzień dobry - powiedział starszy mężczyzną, myślę, że jest koło pięćdziesiątki lub nawet i starszy. - Justin Wilson, bardzo mi miło.

- Lukas Pitt, a to moja dziewczyna Heidi Müller, my chcielibyśmy w panem porozmawiać.

- O czym ? O zawodzie ? Czy o moim sukcesie ?

- O czymś innym- zaczęłem - Czy zna Pan lub czy pan znał Johna Pitta? On też jest prawnikiem.

- Pewnie, że go znam, razem studiowałem z nim, a czemu pytacie ?

- To jest mój ojciec.

- O to witam na pokładzie, może przejdziemy na ty, Justin jestem.

- Lukas.

- Heidi.

- A co tam u taty słuchać ?

- W sumie dobrze, ale pan dobrze znał mojego tatę prawda?

- Bardzo dobrze, tylko jak się wyprowadził to straciliśmy kontakt i w sumie nadal nie wiem dlaczego tak nagle się wyprowadził.

- Jak to nagle ? Mi rodzice powiedzieli, że planowali tą przeprowadzkę od dawna i musieli to zrobić, bo źle prosperowała taty kancaleria.

- Co? Kancelaria Twojego taty była jedna z najlepszych i napewno wręcz jestem pewny na milion procent, że oni się nie wyprowadzili przez problemy firmy bo ich nie było.

- Dobrze to możesz nam odpowiedzieć wszystko po kolei co pamiętasz?

- No wiesz Lukas, nie wiele pamiętam w końcu to było hmmm ponad 18 lat temu, ale no wiem, że ich przeprowadzka była tak z dnia na dzień i to było dziwne też, że wynieśli się całą rodziną. Ale wcześniej byli normalnymi ludźmi, chociaż jakiś rok przed wyprowadzką John zerwał z dziewczyną i strasznie się załamał, ale potem mówił, że się pogodzili i razem wyjeżdżają.

- Mało z tego rozumiem- dodałem.

- A kojarzysz tą kobietę ? - zapytała Heidi i pokazała mu zdjęcie tajemniczej kobiety.

- Tak, przecież zaraz, zaraz. To nie ona jest twoją matką? John mi mówił, że to z nią wyjechał, bo to była jego wielka miłość.

- No nie, to nie jest moja matka, ale właśnie znalazłem takie zdjęcie w szafie mojego taty ale zawsze jak z nim zaczynam ten temat to ucina go.

- Dobra, ale teraz to ja już tutaj nic nie rozumiem. Dlaczego on mnie okłamał? Przecież mówił, że to jego narzeczona.

- Nie wiem, a pamiętasz jak ona się nazywa?

- Hmm matko, wiem, że na imię miała Angelina ale nazwiska nie pamiętam. A ile ty masz lat ?

- 18 - zdziwił się bardzo.

- Okej, to już nic z tego nie rozumiem.

- Ja też, ale wiesz może kto mi udzieli więcej informacji o tej kobiecie ? Muszę się dowiedzieć wszystkiego o niej, bo ja tak naprawdę nie wiem nic o mojej rodzinie jak jeszcze tu mieszkali.

- No wiesz dużo będzie widzieć o Angelinie siostra Twojego taty Olivia. ale po tym co mówisz sądzę, że ci nie powie. Ale tak swoją drogą co u niej ?

- No cóż, jest chamska, co noc z innym facetem i ma krótkie czerwone włosy i prawie wszędzie kolczyki i tatuaże.

- Ooo, to się kobieta zmieniła, ale dlaczego ?

- Właśnie głównie tego chce się dowiedzieć, podejrzewam, że może to być związek z tą kobietą.

- Wiesz co Lukas, zrobimy tak, na tą chwilę nie powiem ci nic więcej o niej, bo niewiele pamiętam ale postaram się coś dowiedzieć.

- Naprawdę ? Pomożesz nam ?

- Tak, bo sam jestem ciekaw tego wszystkiego i zrobimy tak, ty mi zostawisz numer telefonu i jak coś się dowiem dam Ci znać, tylko weź mi prześlij jej zdjęcie, chociaż na pewno się zmieniła przez te 18 lat. Wiem, że łatwo nie będzie ale spróbuję zrobić co w mojej mocy.

- Super, dziękuję bardzo ale miałbym jeszcze jedną prośbę, chce aby ta rozmowa została pomiędzy nami i żeby tata się o niej nigdy nie dowiedział.

- Dobrze, obiecuje.

Pożegnaliśmy się z Justinem i wyszliśmy, w sumie cieszę się, że poznałem jakiegoś przyjaciela ale wiele rzeczy mi nie pasuje w tym.

- Dziwne to wszystko - zaczęła Heidi.

- Zgadzam się ale w sumie czemu on miałby kłamać?

- Nie wiem, ale jakby przyjąć, że Justin mówił prawdę i mój tata wyjechał tak z dnia na dzień i ja się urodziłem zaraz po przyjedzie to albo mój tata musiał zdradzać tą Angeline albo okłamał go, że się z nią pogodził, a naprawdę był już wtedy z moją mamą.

- No to by miało sens, ale dlaczego twoi rodzice Cię okłamali?

- Tego nie wiem, ale wiemy tyle, że Angelina i Olivia były przyjaciółkami.

- Ale to wszystko jest dziwne i pokręcone. Nic tu póki co się nie składa w całość, jest tyle pytań i wszystkie się kręcą wokół Angeliny. Ta cała sytuacja jest przez nią tylko nie wiadomo dlaczego.

- Też mam takie wrażenie, ale też mnie ciekawi dlaczego wyjechali całą rodziną ? Matko to jest więcej pytań niż odpowiedzi.

- Spokojnie kochanie, prędzej czy później dowiemy się wszystkiego. Obiecuję ci - przytuliła mnie.

- Dziękuję Ci za wszystko - pocałowem ją i wróciliśmy do domu.

Heidi położyła się spać, a ja myślę.

Ciągle się zastanawiam dlaczego rodzice mnie okłamali, jak mam być szczery to w tej sytuacji wierzę Justinowi, on naprawdę był zaskoczony, że mój tata nie jest z tą Angeliną.

Naprawdę to jest wszystko dziwne i wręcz chore, co to musi być, że moi rodzice mi o tym nie powiedzieli i teraz sam muszę działać i się dowiedzieć czegoś o czym cała moja rodzina wie.

W sumie też cieszę się, że Heidi mi pomaga, dzięki niej czuje, że nam się uda. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie nic strasznego i to coś nie zmieni naszego życia.

Sytuacja robi się coraz bardziej ciekawsza, ale też ostatnio coraz lepiej mi się pisze.
Dziękuję za wszystkie głosy.
Topcio

Dzień 2Where stories live. Discover now