Część 1

5 1 0
                                    


Katia opadła na łóżko i po raz kolejny sprawdziła powiadomienia na swoim iphonie. Nic. Jak zwykle. Czemu spotyka to właśnie ją? Westchnęła z rezygnacją, rzuciła telefon w drugi kąt łóżka i przekręciła się na bok. Co za beznadzieja... Katia była bogatą, ładną i utalentowaną 17-latką, ale jej jedynymi znajomymi był srebrny pers Lucas i suczka pomeranian Tatiana. Owszem, kochała ich, tak samo jak wiecznie zajętych rodziców, ale poza tym... nie miała znajomych ani przyjaciół. Sama nie rozumiała w czym jest problem, czy była zbyt zamknięta? Okej, była introwertycznym, artystycznm freekiem, ale... Czy to coś złego? Taka przecież właśnie była. Lubiła spędzać czas sama w swojej pracowni malarskiej i na lekcjach skrzypiec. Tłumy ją męczyły... Ale nawet największy samotnik potrzebuje od czasu do czasu interakcji, co nie? Może chodziło o to, że była córką bogatych, w pewnym sensie, celebrytów? Ale nikomu nie chwaliła się, że jest córką Andrei Sanders-Whatts, modelki i projektantki marki Supplies oraz Deana Sandersa, biznesmena, właściciela firmy Sand Holdings. A może fakt, że kiedy już z kimkolwiek ze szkoły poczuła się na tyle swobodnie by się odezwać, buzia jej się nie zamykała?? I zaczynała gadać wszystko, co tylko przyszło jej do głowy... Na pewno to wszystko to wybuchowa mieszanka. Jej jedynym sposobem na nudę były zakupy. Tak, zawsze mogła liczyć na swoją przyjaciółkę złotą kartę MasterCard, która miała dzienny limit 20 000 dolarów. Oczywiście nigdy az tyle nie wydała! No może prawie, ten jeden raz, po tym jak na romantycznej randce nad jeziorem zerwał z nią Eric... To była szalona noc zakupów. Wróciła rano z naręczami toreb od projekttantów, objedzona donutami, żarciem z kfc, pizzą i lodami. Otorzyła jej mama, a gdy ją tuliła, wszystko co zjadła nagle postanowiło się wydostać. Na szczęście Andrea Sanders była najmilszą osobą pod słońcem, więc właściwie szkoda było tylko jedwabnego, łososiowego szlafroka Agent Provocateur...

Katia wstała z łóżka, wzięła z fotela swoją torbę Chanel i wyjęła z niej złotą kartę, która bosko lśniła w promieniach popołudniowego słońca. Strzeliła fotkę tej chwili i wrzuciła na instagram. Dodała kilka hashtagów i podpis "Na zakupy!". "Nieźle" pomyślała i westchnęła. Na instagramie udawała, że ma wyśnione życie, a tak naprawdę było zupełnie inaczej. Jednak w jakiś dziwny i zawiły psychologicznie sposób poprawiało jej to nastrój, że ktoś uważa jej życie za idealne. Czuła się wtedy jakby była tą popularną, seksowną i przebojową Katią Sanders. Otrząsnęła się z tych paskudnych, smętnych myśli, które ją czasem nawiedzały i się uśmiechnęła. Jet seksowną i wyjątkową Katią Sanders, nie ważne czy popularną, czy też nie. Przebrała się w biały tshirt i dżinsy levis oraz czarne szpilki z futerkiem. Poprawiła makeup, ucałowała Tatianę i Lucasa drzemiących na jej łóżku i ruszyła w dół ulicy. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 04, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

DiamondWhere stories live. Discover now