5

28 2 0
                                    


Obudziłam się w domu Justina.

-Jak się czujesz?-spytał 

-A jak może się czuć osoba której chłopak się zabił i do tego ma świadomość tego ze jutro mnie, ciebie nie będzie?!-Byłam wściekła, rozpaczona , czułam tyle emocji na raz. On tylko kiwnął głową a następnie wyszedł.

-Przepraszam.- powiedziałam cicho, gdyż nie mogłam nic z siebie wydobyć 

Gdy przyszedł tylko mi dał mały liścik. Otworzyłam go.

Margo, przepraszam Cię...Nie mogłem tak dłużej żyć, kochałem Cię, kocham Cię i będę Cię kochał. Nie mogłem  dłużej żyć z tym co przeszedłem, gdyby nie ty to by dawno mnie tu nie było, dzięki tobie mogłem również przeżyć i te piękne chwile....                                                                                 Dziękuję. 

            Gdy to czytałam było mi tak bardzo go żal, moje oczy zrobiły się szklane.                      

Więc co teraz będzie?

Co ja zrobię?

Jak się potoczą dalsze losy?

                      


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 21, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Never Be AloneWhere stories live. Discover now