Rozdział II

86 5 4
                                    

Obudziłam się na kanapie u Borysa w mieszkaniu, z powodu silnego bólu głowy postanowiłam, że skoro prawdobodobnie chłopaki jeszcze śpią ja również nie będę wstawać. Po probach zasnięcia jednak stwierdziłam, że wstaję. Usiadłam na kanapie i sięgnęłam do tylnej kieszni spodni po telefon. Szybkim ruchem obróciłam go w palcach i już kolejny raz klikałam przycisk, a zarazem Touch ID w telefonie orientując się, że jest rozładowany. Otworzyłam pierwsze, lepsze drzwi i zobaczyłam Sebę leżącego na łóżku i robiącego coś w swoim telefonie.

-Siema- zaczęłam widząc, że chłopak nie zwrócił na mnie większej uwagi.

-No siema, jak tam żyjesz?

-A co, zrobiłam coś?

-Nie, ale szybko odpłynęłaś, coś się stało?

-Tak i nie, nieważne masz ładowarkę do Iphone?- zapytałam szybko zmieniając temat, nie chciałam wracać do tego wszystkiego i do kłótni z przyjaciółmi.

-Mam pewnie, kontakt masz przy ścianie obok kanapy.

-Okok, super dzięki- chłopak podał mi ładowarkę, a ja zamykając za sobą drzwi wyszłam z pokoju i podłączyłam telefon do ładowania. Popatrzyłam na wyświetlacz, parę SMS od ,,Oli" i trochę więcej od ,,Ampek". Dobra nieważne pomyślałam spoglądając na godzinę 13:26, niedziela 14 lipca. Momentalnie przypomniałam sobie o wizycie moich rodziców, Nikoli i Julki. Nikola pewnie będzie mówiła rodzicom o Borysie. Super, a Julka ma 13 lat, pewnie będzie mówiła, że mama jej na nic nie pozwala i narzekała na wszystko. W pośpiechu wybiegłam z mieszkania nie zważając na to, że pewnie nie wygładam najlepiej.

Już po 14 byłam pomalowana i ogarnięta, napisałam szybko do Borysa, że wyszłam i odczytałam wiadomości:

Od Oli:

,,Wika, sorry może trochę przesadziłam... Ale naprawdę zrozum martwimy się, jesteś dla mnie serio ważna i nie chcę żebyś zeszła na złą drogę. Proszę, zrozum to! <3"

,,Halo gdzie jesteś, wszystko ok?"

,,Wikaaaaaaa"

,,Jak tam chcesz, pa :))))"

Od Ampek:

,,Nie idź do niego"

,,Młoda zrozum, martwię się"

,,Gdzie jesteś?"

,,Odpisz"

,,Zaczynam się martwić"

,,Jak cię zobaczę, to uduszę!!"

Yyyyy, dobra nie ważne, odpisałam im tylko ,,wszystko ok" i poszłam dalej wszystko przygotowywać. Za godzinę mają u mnie być, wypadało by posprzątać. Odkąd mieszkam sama nie dbam o porządek, bo nikt mi nie robi o to wyrzutów, więc nie ma to sensu. Poza tym moje mieszkanie jest małe i nie potrzebuję dużo czasu na ogarnięcie go, a przynajmniej tak mi się wydawało. Co prawda w mieszkaniu jest tylko kuchnia połączona z małym salonem, 2 sypialnie i łazienka. Ale sprzątanie tego jednak trochę mi zajęło. Na całe szczęście zakupy miałam gotowe, więc wzięłąm się za przygotowyanie posiłku. Nastawiłam pierkarnik i włożyłam do niego kurczaka, szybko wyciągnęłam z zamrażarki frytki i gotowe. Po chwili wyciągnełam na stół posiłek i czekałam na rodzinę.

-Hejka- powiedziałam otwierając gościom drzwi, oczywiście mama była zachwycona moim porządkiem w mieszkaniu, ugh udało się.

-Siemka, jak tam młoda- uścisnęłam młodszą siostrę, Nikola tylko zmierzyła mnie wzrokiem.

Naabot mo na ang dulo ng mga na-publish na parte.

⏰ Huling update: Oct 19, 2018 ⏰

Idagdag ang kuwentong ito sa iyong Library para ma-notify tungkol sa mga bagong parte!

Best Friends? ||Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon