9

10.3K 751 567
                                    

Dwie Koreanki stały i nie ukrywając, że patrzą na Jungkooka, żywo gestykulowały i rozmawiały

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dwie Koreanki stały i nie ukrywając, że patrzą na Jungkooka, żywo gestykulowały i rozmawiały.

- Kolejne - oznajmił Jeon chowający twarz w bluzę.

- Kurde, współczuje ci, teraz latają za tobą jakieś hot 12 i się tobą jarają, jeszcze gdyby to jakieś ładne były - oznajmił Jimin.

- Przecież światła zgasły, miałem maskę, jak to możliwe, że mnie rozpoznały?

- Stary, ten cały fandom jest tak wielki, że z pewnością są tam jakieś agentki FBI, które potrafią rozpoznać ludzi po oczach.

- Można powiedzieć, że już masz swoje fanki. Widziałem też jakiś fanpage, Taekook? Czy coś takiego - zaśmiał się Baekhyun.

- Ja pierdole - mruknął żałośnie Jungkook uderzając czołem ob stolik. - Przecież ja tylko mu pomogłem, a według tych lasek już jesteśmy jakimś skrytym małżeństwem, mamy dom w Grenlandii i stado alpak.

- Nawet widziałem przeróbki jak...

- Nie kończ - przerwał czarnowłosy podnosząc rękę w geście, aby Baekhyun nie kontynuował

- Serio współczuje wszystkim sławnym osobom, jesteśmy tu od godziny i już z dziesięć osób tędy się przewijało znacznie na ciebie  wskazując - oznajmił Jimin popijając sok i trzymając w lewej ręce notatki na wykłady.

- Zmieńmy temat, proszę. Jak tam wykłady z panią Soojin - zapytał Jeongguk mając ochotę odpłacić się przyjacielowi i teraz pośmiać się z niego.

- A dobrze, właśnie kazała nam się nauczyć tych podstawowych funkcji i innych gówien.

- I ty wykonujesz jej rozkazy? - prychnął Jungkook niedowierzając, że jego przyjaciel naprawdę się uczy. Jimin był na studiach dziennikarskich już od roku, a Jeon pierwszy raz widział, aby chłopak się edukował.

- No, czego rżysz?

- Coś jest na rzeczy - oznajmił Jeongguk patrząc jednoznacznie na przyjaciela.

- Ja chyba taki trochę nie wtajemniczony - oznajmił Byun patrząc na chłopaków.

- Jimin ma na wydziale profesorkę, która na niego ewidentnie leci. Brzydka to ona nie jest, ale nie mów Park, że coś między wami zaszło - oznajmił Jengguk unosząc brew do góry.

- No wiesz.. - zaczął ciemny blondyn drapiąc się po karku.

- Nie pierdol, że zaliczyłeś panią Soojin - oznajmił tancerz uderzając przyjaciela w ramię.

- Jeszcze nie, ale mam to w planach.

- Niedawno wybrzydzałeś jak dziecko na wspomnienie o seksie z nią, a teraz sam się na to napalasz, no nieźle Park - zaśmiał się czarnowłosy.

- Trochę się pozmieniało - odchrząknął powracając wzrokiem do swoich notatek. Jungkook i Baekhyun spojrzeli na siebie znacznie z uśmiechem i powrócili do rozmów.

~*~

Jeongguk siedział na sali treningowej i rozmawiał z Baekhyunem o pani Soojin, z której jeszcze dwie godziny temu się naśmiewali w kawiarnii, wymyślając, w jakiej pozycji mogłaby to robić z Jiminem, który wkurzony docinkami kolegów wyszedł wcześniej.

Nagle na salę weszło sześciu mężczyzn. Byli to członkowie BTS oraz ich główny choreograf.
Taehyung stanął na środku i głośno odchrząknął, aby wszyscy na niego spojrzeli.

- Chciałem tylko powiedzieć, żebyście się nie martwili, już wszystko w porządku - oznajmił z niechęcią. Zapewne rozkazano mu to powiedzieć, choć chłopak doskonale wiedział, że tancerze nie darzą go sympatią, ze względu na opryskliwy charakterek.

Nastała niezręczna cisza, którą przerwał Sungdeok, każąc ustawić się wszystkim na miejsca.

~*~

Po skończonym treningu Jeongguk przetarł twarz koszulką i jak zwykle jako jeden z ostatnich zmierzał w kierunku wyjścia.

- Zaczekaj - Taehyung stanął przed nim zatrzymując go.

Mężczyźni poczekali aż wszyscy wyszli, a Jeon dał znać Baekhyunowi, aby poczekał na niego w szatni.

- Chciałbym ci podziękować - oznajmił Kim patrząc głęboko w oczy Jungkooka. Dla czarnowłosego ten wzrok był aż przeszywający, więc zaczął błądzić swoim po ścianach.

- Nie no spoko, a na pewno wszystko w porządku?

- Tak, zasłabłem, bo nie jadłem nic od rana i tak jakoś wyszło. Przed comebackiem musimy też trochę schudnąć.

- Ugh, nie rób tak więcej, mogłeś zemdleć i się w coś uderzyć, a wtedy byłoby tylko gorzej.

- Ta wiem... - oznajmił, po czym nastała cisza. W tym czasie Kim wyglądał na skupionego i jakby się nad czymś mocno zastanawiał. Oblizał usta, jak to miał w nawyku i w końcu odezwał się, znowu wlepiając wzrok w Jeona. - Widziałem co się dzieje na instagramie i ogólnie wszędzie.

- Twoje fanki nie dają mi spokoju - zaśmiał się Jungkook.

- Teraz raczej już nasze - oznajmił Kim uśmiechając się i unosząc brew do góry. Było to doskonale widoczne, bo chłopak miał bandanę, która odsłaniała mu całe czoło. Jeon musiał przyznać, że Taehyung w takim wydaniu wyglądał jeszcze przystojniej.

- Ciekawe kiedy im to przejdzie.

- Chciałbyś gdzieś wyjść? - wypalił blondyn.

Jungkook nie wiedział co odpowiedzieć i stał zdziwiony patrząc na Kima. Nie wiedział czy się przesłuchał, czy chłopak rzeczywiście to powiedział, więc postanowił się upewnić.

- Słucham?

- No wyjść, ze mną. Chce się jakoś odwdzięczyć i też wynagrodzić trochę, że tak jakby z mojego powodu nie masz teraz życia przez fanki. 

- Nie no nie musisz mi nic wynagradzać, to nie twoja wina - oznajmił Jeon, po czym ponownie nastała cisza.

- Czyli nie? - zapytał w końcu Taehyung. Znowu wydawał się być niepewny tego co mówi, tak samo, jak wtedy, gdy rozmawiali po imprezie.

- Nie o to chodzi, po prostu nie chce, abyś czuł obowiązek, aby tam ze mną iść. No wiesz, to nie było nic wielkiego, każdy na moim miejscu by tak zrobił, a fankom przejdzie. Nie chce żebyś się ze mną męczył i szedł tylko dlatego, bo tak wypada.

- Ale ja nie robię tego z przymusu, chce się z tobą spotkać.

Na te słowa serce Jeongguka zabiło mocniej. Nie chciał wierzyć w słowa chłopaka, jednak z drugiej strony, czemu nie. Może jednak opryskliwy chłopczyk nie był taki zły i faktycznie nie chciał się z nim spotkać tylko z musu czy bo tak wypada.

- W takim razie w porządku.

***

Coś nam rozkwita 🌸

dancer || taekookWhere stories live. Discover now