Głęboki wdech...

369 31 12
                                    

Nie ma nic gorszego, niż zdenerwowana do granic możliwości dziewczyna, która właśnie zmaga się z menstruacją.

Szybkim krokiem przemierza dom; z naburmuszoną miną, założonymi na piersiach rękoma, niezadowolona ze wszystkiego. Czasem potrafi porządnie nakrzyczeć na Bogu ducha winnego człowieka, który całkiem przypadkiem natrafił na tę ekstremalnie zirytowaną istotę.

Po chwili zacznie ronić łzy na widok uroczego szczeniaka przechodzącego pod  domem i będzie błagać cię, żebyś zakupił jej podobnego. Kiedy spotka się z twoją odmową, wpadnie w jeszcze większą rozpacz. Co więcej — jej depresyjny humor może pogłębić nagły atak bólu, w którego wyniku skuli się na tapczanie, ze łzami w oczach, głośno przeklinając swoją marną egzystencję.

Otabek co prawda nie żył w związku z kobietą, ale czasami miał wrażenie, że jego Yuri przeżywa coś podobnego do kobiecych trudnych dni. Dla swojego ukochanego przez większość czasu Yuraśka był czystym i szczerym usposobieniem radości oraz szczęścia, ale zdarzały się dni, kiedy blondyn przelewał na każdego (nawet na Altina) całą swoją złość i nienawiść do świata.

Ten dzień od samego poranka źle układał się dla Plisetskiego. Najpierw sprzeciwiło mu się śniadanie, które przez nieuwagę chłopaka w jednej chwili przypaliło się i tym samym stało się niejadalne. Brak czasu nie pozwolił mu przygotować po raz kolejny swojego porannego posiłku, przez co udał się na trening jego nowego programu z pustym brzuchem. Prędko ogarnęło go złe samopoczucie spowodowane głodem, co poskutkowało mnóstwem potknięć i nieudanych skoków blondyna. Został on surowo skrytykowany przez Yakova i jego byłą żonę, których prawdopodobnie również ewidentnie tego dnia coś gryzło. Później, już po treningu,  wystarczająco zdenerwowanego Yurio dobił widok Victora i jego narzeczonego, raźnym krokiem idących ulicami Moskwy.

Nie lubił sposobu, w jaki publicznie okazywali sobie czułość i wystawiali się na atak ze strony paparazzi. Trzymając się za dłonie, przesyłając sobie całusy, czule się obejmując. Dla młodego Jurija było to nie do pomyślenia — całkowicie go to obrzydzało.

On sam wolał mieć swojego chłopaka na całkowitą wyłączność. Relację z Beką kwestionował bardzo rzadko (a właściwie wcale) przy wścibskich dziennikarzach i równie ciekawskich fanach. Według niego była to kwestia prywatna, którą nie miał zamiaru się z kimkolwiek dzielić.

Yuraśce całkowicie wystarczały wieczory przy kominku, kiedy wtulony w swojego Otabeka obserwował tańczące płomienie ognia, próbujące dotknąć i złapać dwoje zakochanych, młodych mężczyzn.

Na myśl o Altinie coś chwyciło Yuriego za serce. Nie miał zamiaru dłużej oglądać tej szopki, którą reprezentował Nikiforov wraz z tym fajtłapowatym prosiakiem Yurim. Marzył jedynie o ciepłym obiedzie i odpoczynku.

Jak miało się później okazać, nawet w domu miał nie otrzymać tego, co chciał.

— Hej, Beka! — krzyknął głośno zielonooki, z impetem trzaskając wejściowymi drzwiami. — Otabek, wróciłem!

Odpowiedziała mu tylko cisza.

Chłopak zmarszczył brwi w niedowierzaniu.

Jeszcze tego mu brakowało, żeby miał się denerwować na swojego chłopaka. Nie tego spodziewał się blondyn.

Obszedł chyba cały dom w poszukiwaniu Otabeka. Niestety; mieszkanie świeciło pustkami. Wyłączone światła, zamknięte okna oraz sterylnie czyste pokoje przerażały Yurio, nieprzyzwyczajonego do takiego stanu mieszkania.

Minęła niemal godzina, zanim Altin powrócił do domu — zadowolony z samego siebie, nawet nie zauważył swojego partnera niecierpliwie wyczekującego na sofie w salonie.

Magia wieczoru || Otayuri [one-shot]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz