My młodzi

41 7 3
                                    

Bez utraty tchu biegniemy,

Zatopimy świat w marzeniach,

Dumę swoją pogrzebiemy,

My, ideolodzy świata,

Byle wiatr nas nie przewróci,

Rozwiniemy życia skrzydła,

Nikt z nas tutaj już nie wróci,

Odlecimy, prosto w sidła,

Każdy z nas chce kiedyś dotknąć,

Gwiazdy i anielskie lica,

Lecz nam przyjdzie w żarze spłonąć,

Nim zdążymy obrać drogę,

Bośmy tylko z porcelany,

Kruche ciała, kruche dusze,

Świat nasz wielce pozłacany,

Rdzy nie widzi nasze oko,

Ale kiedyś prysną czary,

Przyjdzie koszmar dorosłości,

Obraz będzie tylko szary,

Nasze serca zaś ze skały.

***

Dziękuję wszystkim za to, że chociaż weszliście i przeczytaliście.

Nie znajdziesz, nie szukajWhere stories live. Discover now