Gdy przekroczylam granice miasta poczulalam energie ktora mnie napelnia. No tak.. nemeton i te sprawy. Pojechalam do mojego starego domu. Rozpakowalam walizki i jako ze bylam w dresach,kucyku i bez makijazu postanowilam się przebrac. To nie tak że wstydzę się chodzic bez makijazu. Jak wielki powrot to wielki powrot.
Usiadłam przy toaletce w moim pokoju i zaczelam makijaz.
Na powiekach narysowalam grube, czarne kreski. Rzęsy pomalowałam maskarą, a brwi podkreslilam. Na usta nalozylam matowa pomadke w kolorze brudnego różu.Moje różowe włosy( tak przefarbowalam włosy podczas pobytu w Nowym Orleanie) rozpusciłam i pokręcilam.
Do tego ubrałam się w:
A na to zalozylam moją czarną skórzaną kurtke. Wzięlam też okulary przeciwsloneczne.
Najpierw zamierzalam jechac do szkoly bo z tego co Lydia mi mowila popsul jej się samochod i prawdopodobnie nie ma czym. Chciałam złozyc jeszcze dokumenty do szkoly bo pewnie trochę tu zabawie.
Wsiadłam do mojego pięknego autka i ruszylam do szkoly.
Kiedy bylam przed budynkiem zaparkowalam i wyszlam z samochodu. Jest 16 wiec pewnie maja jeszcze lekcje co wykorzystam i pojdę zaniesc to wszystko do dyrektora. Skierowalam sie do gabinetu i zapukalam do drzwi kiedy bylam na miejscu.
-Proszę-uslyszalam wysoki glos sekretarki. Pewnie go nie ma.
-Dzień dobry Pani Martin.-przywitalam się -przyszłam zostawić dokumenty dla
-Oczywiscie-odpowiedziala-dobrze ze wrocilas Rosalie-podeszla do mnie i przytulila. Z mamą Lydii zawsze miałam swietny kontakt.
-Dziękuje.-wyszlam z gabinetu
Postanowilam wrocic na parking. Oparlam się o swoj samochod. Uslyszalam dzwonek
Ubralam na nos okulary przeciwsloneczne i czekalamWkrotce zobaczylam ze wszyscy stoja przy jeepie Stilinskiego. Poszlam w tamtą stronę. Kiedy bylam juz obok oni nawet nie zauwazyli
-Hej-powiedzialam
-Sorki mozesz sobie isc ? Rozmawiamy - powiedziala Lyds nawet na mnie nie patrząc. Czyli mnie nie poznali.
-Jasne. Ehh a ja glupia myslalam ze jak wroce z Nowego Orleanu to mnie lepiej przywitacie
-Rosie!- krzyknela ruda i obrocila sie mocno mnie przytulajac.
-No hej- zachichotalam.
-Wooow Rose! Myslalem ze lepiej niz ostatanim razem kiedy sie widzielismy nie bedziesz wygladac.-powiedzial Theo obejmując mnie ramieniem
-Oj Theoś... za to jedno się nie zmienilo-pokrecilam glowa ze smiechem- nie zaliczysz
-Nadzieja umiera ostatnia- zasmial sie a ja go przytulialm tak jak wszystkich.
-Gdzie jest ten Scott?-spytal Stiles
-Rose?-uslyszalam glos za sobą. Odwrocilam się i zobaczylam...
YOU ARE READING
She's return | TEEN WOLF {ZAKOŃCZONE
Fanfiction17 letnia wyjątkowa alfa Rosalie po 2 latach powraca do Beacon Hills. Zanim przeczytasz wiedz ze: -Wymieszalam sezony i nieco zmienilam -Allison zyje i nigdzie sie nie wybiera -Kiry juz nie ma -Aiden również żyje i ma sie dobrze