2

5 1 0
                                    


Ich oczy błyszczały w jasnym świetle księżyca, zastygniętego w pełni. Chęć przetrwania walczyła z głodem i na odwrót. Byli w niewielkien jaskini w zagłębieniu, a pochodnia którą dzierżyła Ledian rzucała iskry ciepła w te i we te.

-Nie jestem pewna czy to był dobry pomysł Ledian.-Mruknęła nie spokojnie elfka- Chce nam się pić i jesteśm-urwała nagle gdy przyjaciółka jej przerwała.

-Przecież wszyscy wiemy że masz pare kromek chleba, które nosisz z sobą zawsze, "na wszelki wypadek"-powiedział Oktavian, jeden z najmłodszych 13. Elfka parsknęła wściekle, wyjęła z kieszeni trzy kromki chleba i założyła ręce.

-Teraz może być?-warknęła. Reszta osób jak rój mrówek na nieboszczyka. Większość osób zignorowałe Eriazę, i zaczęło targać chleb po między sobą.Ledian grzecznie odmówiła gdy chleb został jej podany. Po chwili ciszę i szmery jedzenia przerwało tłuknięcie. Z kieszeni Kamiennej wypadł mały notes z napisem "Pamiętnik Kariaii". Wypadł z niego zżółknięty pergamin.

-Po co wzięłaś go ze sobą?-spytali inni. 

Kariaii lekko poczerwieniała. 

-Zpisałam tam nasze okrutne przeżycia. Miałam nadzieję że... kiedyś nam się przyda. Dlatego zawsze nosiłam go ze sobą. Bo wierzyłam że kiedyś uciekniemy. I ledwo cokolwiek pamiętając ogłosimy światu co przeszliśmy.-skończyła oddychając płytko. W jej oczach grzmiało coś czego nigdy w tył łagodnych oczach nie było. To była chęć zemsty.

-Uspokójmy się.-powiedziała Valka.-A ty ledian, zgaś tą pochodnię w strumieniu. Idziemy spać.-mruknęła lekceważąco. Ledian niechętnie się podniosła i chwiejnie ruszyła w stronę strumyka. W jaskini było kompletnie ciemno, pomijając oczywiście światło księżyca. Ułożyli się do snu, i posnęli.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 05, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

IstotyWhere stories live. Discover now