ㅡ Jungkookie ㅡ zaczął szczypać bruneta w policzki na co tamten zmarszczył śmiesznie nos i odwrócił sie plecami do Jimina. ㅡ no obudź się! ㅡ złapał wyższego za rękę i przewrócił go na plecy, po czym sam usiadł na nim okrakiem.
ㅡ Takie rzeczy z samego rana, Jiminnie? ㅡ ziewnął, cicho się śmiejąc.
ㅡ To wstań! Ile można spać?! ㅡ uderzył go w klatke czego Jungkook praktycznie nie poczuł, a swoim śmiechem jeszcze bardziej zdenerwował blondyna.
ㅡ Uroczy jesteś. ㅡ pociągnał go w swoją strone i ułożył na swojej klatce.
ㅡ Przestań... ㅡ schował swoje zarumienione policzki w zagłębienie szyji Jungkooka. Dostał całusa w ucho, po czym większy wziął Jimina na ręce kierując sie w stronę kuchni.
ㅡ Co sobie życzysz na śniadanie? Naleśniki? Okej. ㅡ sam sobie odpowiedział czym wywołał cichy chichot u Jimina. Mniejszy podszedł do Jungkooka wtulając się w jego plecy. ㅡ Co tam?
ㅡ Ah... Przepraszam, chwilowe... ㅡ lekko poczerwieniał na buzi, a Jungkook przerywając czynność ktorą przed chwilą wykonywał, zgarnął Jimina w swoje ramiona.
ㅡ Nie przepraszaj. Możesz robić to częściej, wiesz? ㅡ uśmiechnął się w stronę niższego, skradając całusa na pulchnych wargach. Gdy Jimin oddał pocałunek, stał on się bardziej namiętny. Odsunął się od Jimina, patrząc mu w oczy. ㅡ Usiądź tutaj. ㅡ pokazał na krzesło obok małego stolika. Podał Jiminowi talerz z naleśnikami, siadając na przeciwko niego. ㅡ Smacznego.
ㅡ Smacznego... ㅡ leciutko się uśmiechnął w stronę Jungkooka co ten odwzajemnił, zaczynając jeść.
Nie wiem jak mogę pisać takie w miare pozytywne rozdziały czując się tak źle psychicznie
CZYTASZ
Neighbor | jikook
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jimin jest chory a Jungkook go kocha. Okładka: kanaxi