14. Sleeping Beauty

573 33 2
                                    

Hope P.O.V

Moją twarz oświecają promienie słońca przez co powoli się przebudzam i wyczuwam dziwne ciepło. Podnoszę zaspane powieki po czym rozszerzam szeroko oczy zdając sobie sprawę że leże na Raekenie! nie poruszyłam się tylko mocno zamknęłam oczy lecz po tej czynności usłyszałam jego śmiech.

-Widziałem to śpiąca królewno.- mówię z wyczuwalnym rozbawieniem w głosie na co się podnoszę i na niego spoglądam, lecz nie wynajdując żadnego wyjaśnienia na swoje nieświadome zachowanie po prostu odrzuciłam kołdrę i ruszyłam do swojej szafy.- gdzie uciekasz?- śmieję się chłopak podnosząc do siadu.

-na śniadanie. Zbieraj to swoje wielkie ego i chodź.- mówię wybierając ubrania z szafy.

-tak jest szefowo - mówi salutując na co się uśmiecham. Chłopak podchodzi do mnie bardzo blisko a ja patrzę na niego pytająco.- a z tym Ego to prawda- uśmiecha się po czym rusza do łazienki.

***

Razem z Raekenem w końcu schodzimy na śniadanie. Chłopak siada obok mnie ale nie protestuję bo jest tutaj nowy. Wyczuwam na sobie palący wzrok przez co odwracam się a w drzwiach zauważam Lizzie razem z Josie która jak złapała mój wzrok lekko się uśmiechnęła w przeciwieństwie do jej blond siostry. Dziewczyna na zmianę mierzyła wzrokiem mnie i Theo co było trochę dziwne.

Josie P.O.V

Razem z Lieezie schodzimy na śniadanie a w drugich drzwiach zatrzymują nas inne dziewczyny. Chwilę z nimi rozmawiamy po czym stajemy w drzwiach szukając wzrokiem wolnego stolika.

- Josie to on?- pyta mnie siostra patrząc na chłopaka wchodzącego na jadalnię. Dopiero po chwili zauważam że idzie on za Hope co też zauważa moja siostra i zaczyna ich dwujkę mierzyć wzrokiem.

-O co ci chodzi Lizzie?- pytam widząc jej skwaszoną minę.

-przystojny jest- uśmiecha się lekko a ja patrzę na nią nie mogąc uwierzyć.

-Przecież on jest z Hope- mówię spoglądając spowrotem na chłopaka badawczo.

-niby z czego to wywnioskowałaś?- pytam wkurzona na co zakładam ręce na piersi.

-nie widzisz jak na nią patrzy?- pytam spoglądając na siostrę- można to nawet mocowo wyczuć.- dodaję wzruszając ramionami.

-na prawdę jesteś za nią a mnie mną?- pyta zdenerwowana jakbym właśnie zdradziła ją z najgorszy sposób.

-nie jestem. Po prostu to widać Lieezie, odpuść- wzdycham- dlaczego w ogóle tak nienawidzisz Hope?- pytam patrząc jej w oczy w których zauważam wręcz wściekłość.

-ona umie manipulować wami wszystkimi- warczy na co prycham w końcu coś sobie uświadamiając.

-wiesz co Lizzie, jak będziesz chciała to się dosiądź- mówię tylko ruszając do stolika chłopaka i dziewczyny do którego z uśmiechem podchodzę.

-mogę się dosiąść?- pytam z uśmiechem patrząc na Hope.

-Jasne Josie- dziewczyna odwzajemnia mój uśmiech a ja spoglądam na chłopaka.

-my się już znamy- stwierdza z lekkim uśmiechem na co przytakuję.

-Theo tak?- upewniam się na co chłopak też przytakuję. Rozpoczynamy rozmowę a ja spoglądam na drzwi lecz nie ma już tam Lieezie...





Mam nadzieję że rozdział się podoba :)
Przepraszam za takie nudy dzisiaj ale nie wiedziałam co napisać, a nie chciałam zostawiać was bez rozdziału.

Josie przeciwko Lieezie co myślicie?

Zaufałam Ci... II Hope Mikaelson Theo Raeken IIМесто, где живут истории. Откройте их для себя