Thomas:
-To nic takiego - powiedziałem i pokazałem rękę - Uderzyłem się
-Tylko uderzyłeś? Może ktoś Cię pobił? - spytał zdenerwowany
-Nie zachowuj się jak moja mama... - westchnąłem
-Gdzie ty byłeś? Czemu nie mogłeś przyjść?
-Tata mi nie pozwolił... - powiedziałem prawdę
-O matko! - złapał się za głowę - On Ci to zrobił?
-Oszalałeś? Mój tata nigdy nie podniósł na mnie ręki... Wkurzyłem się, że zabronił mi przyjść do Ciebie i uderzyłem nią w drzewo
-Głupek...
-Siema młody - obok nas stanął Eric i Dylan - Co ty sobie zrobiłeś?
-Ten idiota uderzył raką z całej siły w drzewo, ale zapomniał o tym, że ono mu odda...- powiedział Liam
-Dlaczego to zrobiłeś? - wtrącił Dylan
-Bo się wkurzyłem - odparłem
-Nie rób sobie krzywdy - jego głos był pełen troski
-Ym Thomas... Leci Ci krew z nosa... - powiedział brat mojego przyjaciela
-Serio? - spytałem i dotknąłem nosa - Rzeczywiście. Idę do łazienki to ogarnąć - powiedziałem i ruszyłem w jej kierunku
Ta szkoła jest bardzo duża... Nie zdążyłem dojść do łazienki, ale zatrzymałem się akurat przy sali, w której mamy lekcje. Poprosiłem kogoś o chusteczkę i wytarłem nos. Wszedłem do klasy i usiadłem do Liama. Wziąłem z plecaka książki do matematyki i zapisałem temat. Nigdy nie miałem problemów z tym przedmiotem, więc i ta lekcja nie była trudna.
-Thomas do tablicy - powiedział nauczyciel
Wstałem i zrobiłem zadanie. Wracając do ławki zaczęło kręcić mi się w głowie. Usiadłem i zacząłem spisywać z tablicy. Nagle na kartce zobaczyłem krew, której było coraz więcej-Proszę Pana? Mogę iść do łazienki? - złapałem się za nos. Krew jednak leciała mi tak mocno, że było jej pełno. Zadzwonił dzwonek na przerwę, a ja szybko pobiegłem do łazienki. Starałem się zahamować krwotok, ale nie szło mi zbyt dobrze. W dodatku kręciło mi się w głowie.
-Thomas? - usłyszałem głos Dylana. Każdy tylko nie on... Nie w tej chwili
-Taa - burknąłem
-Znów leci ci krew... Chodź do higienistki - podał mi papier
-Nie trzeba... Zaraz mi przejdzie - powiedziałem i jak na zawołanie przeszło mi
-Powinieneś iść do lekarza... To jest niebezpieczne. Ja lecę na lekcje - uśmiechnął się, a mi prawie serce stanęło
Dzień w szkole strasznie mi się dłużył. W dodatku miałam koszulkę brudną od krwi, a na zmianę nie miałem. Wszedłem do kuchni i napiłem się wody. Mama widząc ubranie od razu zaczęła pytać czy ktoś mnie pobił. Poszedłem do swojego pokoju i włączyłem serial, później zrobiłem lekcje i ruszyłem się umyć. Podczas brania prysznicu znów zaczęła lecieć mi krew. Tym razem dość mocno. Na dnie wanny było jej sporo. Umyłem się i zatamowałem krwotok po raz kolejny tego dnia. Jak tylko się położyłem od razu zasnąłem.
*Od autora*
Witam was w kolejnej części. Bardzo lubię wstawiać zdjęcia, więc może ich tu być sporo. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Możecie pisać jakie są błędy itp
Życzę miłego dnia/wieczoru
CZYTASZ
Dylmas - W świecie gwiazd
FanfictionW galaktyce istnieje planeta, na której żyją istoty podobne do ludzi, są jednak sprytniejsze, silniejsze i mają wyostrzone wszystkie zmysły. Na Ziemię zostaje zesłany syn władcy. Jak potoczą się jego losy? Czy zdoła uratować świat ludzi oraz siebie...