XI. Double first time

303 20 71
                                    

ja bym szykował pasy na waszym miejscu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

ja bym szykował pasy na waszym miejscu

na pocieszenie dzisiejszego wieczoru, wstawiam wcześniej

 W tym momencie chyba nikt nie byłby w stanie opisać dezorientacji i podniecenia młodej omegi, które spowodowane było zachowaniem zaborczego Mina. W rzeczy samej, chłopak przepadał za taką wersją starszego, aczkolwiek nigdy by się jej znienacka nie spodziewał, tym bardziej, że miętówka w stosunku do niego jeszcze tak się nie zachowywał.

- H..hyung - Jęknął barista, gdy tylko starszy ścisnął jego męskość. Owszem, próby wypowiedzenia kolejnych słów protestu przez sam fakt znajdowania się na parkingu zostały podjęte, lecz równie szybko zostały powstrzymane przez usta Mina, jak i ciche westchnienia szatyna, czując już jak kolejne malinki wraz z pocałunkami lądują na jego odsłoniętej szyi, pokrytej kropelkami potu. - Jesteśmy n...na parkingu - Wydukał szybko, nie wiedząc co chirurg planuje. 

Jednakże ten zdawał się być głuchy na słowa młodszego, który powolnie oddawał się sprawnym dłoniom wyższego, szybko rozsuwającego rozporek omegi. Omegi, której drżące westchnięcie pobudziło go do działania. Delikatnie zsunął się z pocałunkami na odsłonięte obojczyki młodzieńca, wolną dłonią głaszcząc go po biodrze, aż finalnie dotarł do genitaliów.

- Tak? - Wychrypiał, osuwając się zdecydowanie niżej niż Jeongguk mógł przypuszczać. Nie wyobrażał sobie Yoongiego klęczącego przed nim w innej sytuacji jak oświadczyny, ba! On nawet o oświadczynach nie zdążył w ten sposób pomyśleć a Min, cholernie przystojny zresztą, patrzył się na niego z dołu, jednocześnie przygryzając zębami fragment bokserek. 

- Może chcesz, żebym przestał? Albo przełożymy to... na kiedy indziej

Cóż mógł powiedzieć Jeongguk, kiedy starszy tak po prostu pocałował wystający czubek jego penisa? Chciał zaprzeczyć, potem jednak zdecydował się zamknąć, aż w końcu stwierdził, że nic w jego głowie już nie ma sensu. Dlatego też uśmiechnął się szelmowsko i wsunął dłoń w rozmierzwione włosy lekarza, powolnie przysuwając jego głowę bliżej swojego krocza.

- N-nie.

 Min Yoongiemu nie potrzeba było wiele, tak naprawdę wystarczyłby mu sam uśmiech Jeona, aby wiedział, iż jego działania mają sens oraz chłopak jest tego chętny. Dlatego też jedną dłonią powolnie sięgnął po penisa młodszego, a drugą przejechał po jego udzie, chcąc go uspokoić. Mimo wszystko wiedział, iż ten wciąż ma problem z podejmowaniem decyzji, których tak naprawdę chce, a woli z nich rezygnować przez strach. Jednakże po tych miesiącach jakie razem spędzili ze sobą, dał się ponieść chwili. 

 Ciche mruknięcie wydało się z jego krnąbrnych usteczek, kiedy miętowłosy wykonywał subtelne ruchy językiem wokół główki jego penisa. Przygryzanie dolnej wargi, oblizywanie ust czy zamglony wzrok to były czyny do jakich powolnie zaczął się przyzwyczajać, kiedy starszy tak po prostu, z własnej woli, chciał zaspokoić jego długo skrywane pragnienia. Poruszanie językiem wokół czubka, zjeżdżanie i zasysanie się na bokach, czy też finałowe skrycie przyrodzenia w jego ustach sprawiało omedze ogrom przyjemności, a już szczególnie w momencie, w którym Min dołączył do swoich ust dłonie. Co prawda miętówka był doświadczonym kochankiem i przez dłuższy czas sprawiał przyjemność Jiminowi, tak w tamtym momencie musiał wyczuć wrażliwe fragmenty jego kochanka, co stawało się problemem. Wiedział, iż Jeon był prawiczkiem, dlatego dbał o jego komfort jak najbardziej, jednakże słysząc jak z jego słodkich usteczek wydostają się coraz to głośniejsze westchnięcia oraz pomruki zdał sobie sprawę, że ten niedługo dojdzie. 

❝SUTEKINA OKAMI ❞ yoonkook + vhopeWhere stories live. Discover now