2

20 0 0
                                    

-To na pewno jest konieczne? - zapytałam z mając choć minimalną nadzieję, że Madalenie i inni aurorzy zmienią zdanie.
-Rosie, dobrze wiesz, że tak musi być to ze względu na...
- Na moje bezpieczeństwo, tak wiem - przerwałam Madalenie. Naprawdę myślałam, że to już koniec moich "podróży" i zmian szkół, że to wszystko się wreszcie skoczy ale nie, bo przecież ja już nigdy nie będę miała normalnego życia... Moi rodzice nagle nie zmartwychwstaną, nie odzyskam lat straconych na udawanie kogoś kim nie jestem a co najważniejsze nigdy nie pozbędę się tego cholernego daru czy jak to się tam nazywa... Ach, no tak nie powiedziałam wam jeszcze o tym, tak więc od kiedy skończyłam 12 lat zaczęły dziać się że mną dziwne rzeczy, zaczęłam rysować jakieś dziwne znaki, mogłam czarować bez użycia różdżki czy rozpalić ogień siłą woli a później go zgasić ale to tylko niektóre zdolności, które posiadam o reszcie dowiecie się później.
- Rosie, wiem że to dla ciebie trudne znowu zmienić szkołę, ale musisz nas zrozumieć. Robimy to wszystko dla... - zaczęła znów Madalenie ale ponownie jej przerwałam - tak, tak wiem, to wszystko z myślą o mnie i bla bla bla. Najlepiej pójdę się już pakować i pomyślę w międzyczasie nad tym w jaką to postać wiele się tym razem - rzuciłam z sarkazmem
-Rosie, proszę cię nie mów tak
- Dlaczego, skoro to prawda?! To nie wy musieliście zmieniać szkołę tyle razy, udawać kogoś kim nie jesteście i nie móc mieć nawet prawdziwego przyjaciela, bo do końca roku będziecie kimś innym w zupełnie nowej szkole! Moje życie to po prostu bajka, a wszystko dzięki wam! - wyszłam z pomieszczenia trzaskając drzwiami.

***

Ostatecznie moje przenosiny się trochę przedłużyły i do końca roku mam zostać w Ilvermorny. Po ostatniej awanturze Madalenie pozwoliła mi powiedzieć kim jestem tylko Brittany. Dobre i to. Ona jako jedyna od tego czasu znała prawdziwą mnie. O dziwo nie była zła kiedy dowiedziała się prawdy, bardziej mi współczuła tego ciągłego ukrywania się. Ciężko będzie mi zostawić tą szkołę, mam tu naprawdę wielu przyjaciół, jednak prawdę zna tylko moja współlokatorka. To smutne ale nic na to nie poradzę. Naprawdę zżyłam się ze Stanami i mam nadzieję, że kiedy to wszystko się skończy będę mogła tu wrócić i zacząć normalne życie, wyjaśnić wszystko przyjaciołom. Będzie brakowało mi Los Angeles, to świetne miejsce ze świetnymi ludźmi. Od lat zadaje sobie pytanie, dlaczego to spotkało akurat mnie?

***

Koniec czerwca, koniec szkoły, koniec Chloe, koniec Ilvermorny, koniec Los Angeles po prostu koniec wszystkiego. Właśnie skończyłam swój pierwszy a zarazem ostatni rok w Ivermorny. Teraz będę w Hogwarcie na szóstym roku. Nie rozumiem jednego, skoro przez całe życie uciekaliśmy przed Londynem i Hogwartem, to dlaczego teraz mnie tam właśnie przenoszą? To dziwne... No nic, kończę się pakować i wyruszam w podróż do Londynu. Przyjaciołom nie powiedziałam (wiedziała tylko Brittany) uznałam, że tak będzie lepiej. Jestem pewna, że nie daliby mi odejść, a tak być nie mogło, dlatego na początku roku wyślę im list, w którym wszystko wyjaśnię. Tak jest lepiej dla nas wszystkich.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 03, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Love, RosieWhere stories live. Discover now