- Gratuluje, jest pani w ciąży - na te słowa rozpłakałam się.
- Jak to? - zapytała moja mama.
- Proszę zobaczyć - kobieta pokazała na monitor. - Tutaj jest dziecko. Proszę przyjść za dwa tygodnie na kontrole - moja mama przytaknęła i wyszłyśmy.
- Gerd, idź z Martinus'em, my wrócimy taksówką, spotkamy się u mnie w domu - oznajmiła zdenerwowana mama.
Chciałam przytulić chłopaka i mu wszystko powiedzieć, ale nasze mamy pociągnęły nas w inne strony.
Gdy byliśmy w taksówce, nie odzywałyśmy się do siebie. Po 30 minutach wysiadłyśmy z samochodu. Gdy weszłyśmy do domu, w salonie siedzieli już mój tata, Martinus i jego rodzice. Kiedy chłopak mnie zobaczył, szybko wstał, przytulił mnie i pocałował moje czoło. Nie mówił nic.
- Siadajcie - odezwała się moja mama.
Usiadłam obok mojej mamy, płakałam. Martinus siedział obok swoich rodziców.
- Co się stało? - zapytał tata, a zdenerwowana mama spojrzała na mnie znacząco.
- Ja - zaczęłam. - Jestem w ciąży.
Nastała chwila ciszy. Martinus wstał i mnie przytulił, przyciągając moją głowę do jego klatki piersiowej.
- Nie zostawię cię, spokojnie, damy rade - powiedział mi na ucho.
- Czy ja się przesłyszałem? - zapytał mój ojciec.
- Nie - odpowiedziała jego żona.
- Nie chce cie widzieć! - krzyknął ojciec do Martinus'a.
- Ale tato...
- Wyjdź stąd i zostaw w spokoju moją córkę! - przerwał mi.
Tak złego go jeszcze nigdy nie widziałam.
- Martinus idź, pogadamy w domu - odezwał się tata chłopaka.
- Zaraz napisze - powiedział mi na ucho, pocałował mnie w głowę i wyszedł.
- Jak możesz mi to robić?! - zapytałam i pobiegłam na górę.
Wbiegłam do mojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz.
Do: Martinus ❤️
Przyjdź do mnie, błagam.Od: Martinus ❤️
Będę za chwile, otwórz okno.Wykonałam jego polecenie. Nie musiałam długo czekać, po niecałych dwóch minutach Tinus był już u mnie. Mocno go przytuliłam.
- Bae, ja was nie zostawię - obiecał, po czym otarł mi zły. - Znasz już płeć? - zapytał.
- Nie, dopiero w 16 tygodniu można ją poznać.
- Będzie dobrze - złapał mnie za rękę patrząc mi w oczy.
- Ale jak to się stało? Przecież się zabezpieczyliśmy.
- Też nie mam pojęcia.
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Chowaj się - powiedziałam cicho, a chłopak wszedł do szafy.
- Laura? - zapytała pani Gunnarsen. - Dziecko, proszę otwórz.
Przekręciłam zamek, dzięki czemu kobieta weszła do mojego pokoju. Kiedy znalazła się w środku, ponownie je zamknęłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/170124611-288-k478630.jpg)
YOU ARE READING
Bae I love you || Marcus & Martinus
FanfictionW pewnym momencie, kiedy wydaje ci się, że masz wszystko czego mogłaś chcieć, coś się zaczyna psuć. Tak samo było też u mnie. Początek - 10.12.2018 Koniec - 5.04.2019