1. Ten dzień zapowiadał się zwyczajnie

915 25 5
                                    

*Rey*

Tego styczniowego dnia zjechałam platformą do kryjówki, gdyż chciałam obgadać pewną sprawę z towarzyszką broni. Niby mogłam zadzwonić, jednak nie była to rozmowa na telefon. W naszej jaskini panował straszny nieporządek. Wszędzie były porozrzucane butelki, puszki, a ściany "zdobiły" plamy po rozlanym szampanie. Tak, mieliśmy z chłopakami udanego Sylwestra, ale pomimo że od tej imprezy minęły już cztery dni, nie miałyśmy głowy do tego, aby tu posprzątać. Z impetem kopnęłam puszkę, leżącą na mojej drodze, czym zwróciłam na siebie uwagę przyjaciółki, która aktualnie przeglądała coś na głównym ekranie. 

- O, cześć Rey. Co tam porabiasz? 

- Skipper, chyba miałyśmy coś do zrobienia. - posiadaczka miraculum Wilka ogarnęła wzrokiem kryjówkę.

- Daj mi chwilę. Nyks na polowanie! - ani ja, ani jej kwami nie zdążyłyśmy spytać, w jakim celu dokonuje przemiany. Wilczyca w kilka sekund uprzątnęła całą kwaterę. Nim się obejrzałam, moja kumpela stała obok mnie z wypełnionym workiem na śmieci. - Proszę, gotowe. - dziewczyna uśmiechnęła się zwycięsko, natomiast ja zgromiłam ją spojrzeniem. 

- Nie wolno używać mocy do swoich prywatnych celów. - pouczyłam ją. Przez krótką chwilę stałyśmy w milczeniu, po czym obie wybuchnęłyśmy śmiechem.

- Tak, jakbyśmy nigdy wcześniej nie wykorzystywały miraculów w ten sposób. - stwierdziła, po ogarnięciu rozbawienia.

- Okej, ale nie o porządku tu chciałam z tobą pogadać. 

- To, o czym? - bez słowa podeszłam do szuflady i wyciągnęłam z niej wielokątne pudełeczko, gdzie zostało ukryte miraculum Nietoperza. Wilczyca w tym czasie przeszła przemianę zwrotną.

- Mistrz Fu polecił nam, żebyśmy komuś je powierzyły... Jakieś dwa miesiące temu, a ono nadal leży w szufladzie.

- Wieem, znalezienie nowego pomocnika było moim postanowieniem noworocznym. 

- Przecież nikt nie spełnia postanowień noworocznych. - podniosłam jedną brew do góry.

- No właśnie. - Skipper wzruszyła ramionami, na co przewróciłam oczami. 

- Przecież Sowa ukradła twojemu wujkowi miraculum Pawia. Mistrz Fu kazał nam sobie kogoś poszukać, z obawy że ona zrobi to samo. 

- Rey, ja znam Crystal. Ona nie będzie sobie nikogo szukać. Nieważne iloma miraculami dysponuje, zawsze działa w pojedynkę. 

- Nawet jeśli masz rację, może użyć obu miraculów naraz, więc i tak będziemy potrzebowały pomocy. 

- Nie przesadzaj. Na luzie we dwie odzyskamy miraculum Pawia, po czym oddamy je Legendarnym i będzie po sprawie. 

- Czy doświadczenie zawodowe przypadkiem nie nauczyło cię, że nie należy lekceważyć swoich przeciwników? - na moje słowa, Skipper ciężko westchnęła. 

- Mooożeee... - wyznała, chociaż nadal wyglądała na nieprzekonaną. 

- Czy ona też tak marudziła, kiedy ja się pojawiłam? - to pytanie skierowałam do Nyks. 

- Nie odpowiem na to pytanie bez adwokata. - bardzo dyplomatyczna odpowiedź. 

- Hej, wcale nie marudziłam! 

- Więc, o co chodzi? 

- O to, że jak na razie nikt nowy nam nie jest potrzebny.

- A jakbym ci powiedziała, że mam już na oku idealnego kandydata do tej roli? - zasugerowałam, ponieważ rzeczywiście go miałam. 

Miraculum : Nietoperz i PawicaWhere stories live. Discover now