William x Ronald

485 39 11
                                    

Moja ocena: 9/10

Ten ship jest jednym z niewielu, jakie sobie cenię, bowiem może być także realny. Nie chodzi mi tu nagle o typowe love story, gdzie szef zakochuje się od razu w pracowniku, mimo, że zachowuje się jak kawał zimnego drania, to nagle zostaje potulną owieczką, bo tak. Bardziej mi chodzi o powolną, długą relację, na której opiera się ich znajomość, najpierw pomiatanie Knoxem, a potem okazjonalna przyjaźń między bogami śmierci, dzięki czemu poznają się coraz lepiej, co może okazać się dla Williama czymś dobrym. Nie będzie w końcu sam z tymi swoimi nadgodzinami, a i ktoś bliski przyda mu się do osobistych problemów i aktywnego spędzania czasu. A Ronald miałby na niego dobry wpływ, dzięki własnemu pozytywnemu nastawieniu  do "życia". Także jestem za nimi jak najbardziej za, gdyż to nie jest coś toksycznego, a wręcz przeciwnie, coś interesującego i wartego uwagi.

Arty:

Arty:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dziwne paringi z KuroshitsujiWhere stories live. Discover now