"Bal"

14 0 2
                                    

Wybiła godzina 19:50. Mira była już gotowa i powoli szła w stronę wielkiej sali gdzie wszystko się odbywało. Inni uczniowie byli już na sali. Był tam też Rick, który najwyraźniej kogoś szukał. Rozglądał się po sali aż w końcu weszła Mira. Miała na sobie przepiękną suknie i w jego oczach była po prostu gwiazdą. Gdy weszła do sali zastała Rick'a.

- Mogę prosić do tańca? - Spytał chłopak.

- Eee? Nie? Chwila to ty napisałeś ten list? - Spytała gniewnie.

- Oczywiście moja droga, a kto inny. - Powiedział

- Spodziewałam się raczej kogoś kto nie jest totalnym idiotą i nie zachowuje się zbyt chaotycznie. - Stwierdziła Mira

- Mniejsza z tym. A więc. Mogę prosić moją gwiazdę do tańca?

- Oczywiście, że nie. - Krzyknęła i pobiegła na korytarz w lochach.

Bal mijał. Mira wciąż siedziała w lochach na schodach. Myślała. Rick nigdzie nie widział dziewczyny więc na razie sobie dał spokój. Hugh rozglądał się po sali ale nigdzie nie widział przyjaciółki. Postanowił wyjść z sali i poszedł do lochów gdzie zastał zamyśloną Mirę.

- Hej! Co ty tu robisz? Dlaczego nie jesteś na balu? - Pytał zdziwiony Hugh.

- A.. Zastanawiam się tylko.. Eh. Nie ważne. - Mówiła dziewczyna.

Hugh usiadł obok dziewczyny i kontynuowali rozmowę. Ponieważ doskonale było słychać muzykę a w lochach nie było nikogo oprócz Miry i Hugh'a, a że leciał wolny kawałek Hugh po chwili spytał.

- Mogę prosić do tańca? - Powiedział podając rękę przyjaciółce.

Mira się uśmiechnęła i podała rękę Hugh'owi. Zaczęli tańczyć. Ponieważ było już ciemno, a była pełnia księżyca światło padało na przyjaciół jak reflektor. Tańczyli przytuleni trzymając się za ręce. W tym czasie przyszedł Rick. Zobaczył Mirę i Hugh'a i na jego twarzy pojawił się wyraz gniewu. Pstryknął palcami i rzucił zaklęcie na Hugh'a. Miało zacząć działać rano więc szybko wybiegł z lochów. Po chwili piosenka się skończyła a przyjaciele wrócili na sale. Tańczyli i na twarzy Miry pokazał się uśmiech. Dziewczyna była na prawdę szczęśliwa i dzięki opiekuńczości przyjaciela reszta wieczoru przebiegła pomyślnie. Pod koniec balu reszta par tańczyła, a Mira i Hugh usiedli na schodach. 

- Od tego tańca spać mi się zachciało - Oznajmiła.

- To może pora się położyć? W końcu już 23:43. - Śmiał się Hugh

- Może masz racje..

- To chodź. Idziemy do pokoju. - Powiedział i pocałował Mirę w głowę, a ta uśmiechnęła się.

Przyjaciele poszli do swoich pokoi ale niestety czar, który rzucił Rick zaraz miał zacząć działać. Położyli się spać i obaj zasnęli w mgnieniu oka.


Mój przyjaciel czarodziejWhere stories live. Discover now