Poszliśmy jak zawsze do szkoły. Zaczynaliśmy o ósmej rano nikt się nie spodziewał że to będzie najtrudniejszy okres dla mnie i mojego chłopaka. Zaczynaliśmy lekcja z wychowawczynią czyli matematyka. Pani rozdała na ma ocenione sprawdziany. Zatrzymała się koło Kacpra i powiedziała co miłość umie zrobić z człowiekiem. Dała mu jego sprawdzian miał podobnie jak ja piątkę. Bardzo się z tego cieszył bo wcześniej matematyki nie rozumiał. Reszta lekcji minęła szybko. Kacper miał jeszcze w-f. Nie chciało mi się na niego czekać i szybko tego pożałowałam. Poszłam na przystanek i zaczęło mnie zaczepiać dwóch chłopaków w wieku Kacpra. Złapali mnie szarpałam się ale oni byli silniejsi położyli mnie w bagażniku i związali. Byłam bardzo przestraszona ale nie dałam rady nic zrobić. Jak dojechali na miejsce zawiązali mi oczy. Zanieśli mnie do domu później od piwnicy. Odwiązali mi opaskę która miałam na oczach. Zaczęłam krzyczeć oni powiedzieli ze to na marne i tak mnie nikt nie usłyszy. Zadzwonili do Kacpra. Odebrał powiedzieli mu ze porwali mnie i ze jak nie zapłaci to mnie zabija. Kacper zapytał czy mogę z nią porozmawiać. Oni się zgodzili powiedział mi ze mnie kocha i ze postara się mnie uwolnić tylko że musze wytrwać kilka dni. Kacper się rozłączył nie wiedziałam ze on pójdzie na policje. Myślałam ze dalej będzie brnął w załatwianie tego na własna rękę, a jednak poszedł. Wystraszył się ze mogą mi coś zrobić. Powiedział o wszystkim policji. Mijały dzień za dniem. Od trzech dni nic nie jadłam , do tego znęcali się nade mną. Bili mnie traktowali mnie jak śmiecia. Nie obchodziło ich to ze byłam głodna ze krew mi zaczynała lecieć od ich bicia. Minął tak jeszcze kilka dni nie miałam już sił na nic zastanawiałam się kiedy dadzą mi spokój kiedy mnie wypuszcza. Leżałam krew mi się lała z rąk i nóg byłam głodna. Usnęłam wystraszona i zagłodzona . Raz na jakiś czas dawali mi wody. Tak to traktowali okropnie. Minął drugi tydzień już nie liczyłam na pomoc. Zmęczona i głodna siedziałam na zimnej podłodze. Wzięli telefon do ręki zadzwonili do Kacpra. Mój misiek od razu zapytał czy nic mi nie jest i czy żyje. Odpowiedzieli ze żyje. Dajcie ją do telefonu. Przykucnął przy mnie i włączył głośno mówiący. Kacper powiedział kochanie wytrwaj jeszcze troszkę już za niedługo będziemy razem. Płacząc powiedziałam kochanie ile jeszcze oni mnie tu biją traktują jak śmiecia pomocy. Powiedział pewnie chociaż się bojąc daj mi jeden dzień i będę koło ciebie już nie długo i cię nie zostawię już nigdy samej. On wtedy był na policji. Policjanci Od razu wzięli się za namierzenie tego numeru. Udało im się ale dopiero następnego dnia mieliśmy tam pojechać. Mój miś był bardzo zmartwiony tym ze oni jej coś jeszcze zrobią. Minęła noc wytrwałam te męczarnie. Rano się obudziłam i usłyszałam głos mojego chłopaka. Popaczyłam na schody zobaczyłam policję. Złapali ich i po chwili wbiegł Kacper. Podbiegł do mnie i rozwiązał linę. Zapytał jak się czuje powiedziałam ze źle. Wziął mnie na ręce i mnie zaniósł na górę. Przed tym domem stały dwa radiowozy i karetka. Mój ukochany podbiegł do karetki ze mną na rękach. Od razu się mną zajęli. Kacper cały czas był przy mnie nie opuścił mnie na krok.
CZYTASZ
Przygody Zakochanych
RomanceEmilia czyli główna bohaterka opowiada o swoich przeżyciach związanych z przeprowadzka. Opowiada jak poznała Kacpra i co musiała przez niego przeżyć. Młoda dziewczyna która była porwana i później wiodła spokojne życie z swoim chłopakiem.