Werka i kumiko z rodziną||talks

6 0 0
                                    

Werka

Werka: Mamo? Nie czuję się za dobrze...


Masuyo: Nie bój się to nic takiego.


Potem


Masuyo: Hakon? 64 stopnie gorączki to nic takiego, nie?


Hakon: Nie no chyba jest okej. Alti to ogień i jakoś żyje.


Puzyniej


Masuyo: Umm... Hakon...? Schodzą jej pióra ze skrzydeł, to normalne?


Hakon: Masuyo Spokojnie, przejdzie jej


PUZYNNIEJ


Werka: ded



Hakon: Fak. T^T

Kumiko

Kumiko: kaszlu kaszlu


Masuyo: o mój boŻE HAKON SZYBKO PRZYNOŚ APTECZKĘ!!!


Hakon: CO SIĘ STAŁO?!?!?!?

Masuyo: KUMIKO K A S Z L E!!!!!


Hakon: OH MATKO!! ¡!! SZYBKO!!! 11! DZWOŃ PO ELIZE, CZY NIE WIEM WYBIJ DZIURĘ DO LUDZI

Kumiko: Tak właściwie to tylko się zakrztusiłam....



Masuyo: NIE BÓJ SIĘ SKARBIE MAMUSIA CIĘ URATUJE


Kumiko: Po co mi bandaże?


Masuyo: SPOKOJNIE BĘDZIE DOBRZE ELIZA JUŻ JEDZIE

Talksy z DragonTeam i jakieś inne pierdołyWhere stories live. Discover now