Rozdział 15

2.4K 155 95
                                    

Aż dwanaście drużyn geninów, stało przed Lasem Śmierci. Anko, stanęła przed wszystkimi, po czym chunini zaczęli coś rozdawać.

- Każdy z was musi to podpisać. Jeśli nie ma zgody, nie może cię wziąść udziału. Ma cię pięć minut.

Egzaminatorka zaczęła rozmawiać z kilku ANBU. Między czasie niektórzy już oddawali zgodę. Gdy minęło pięć minut, wszyscy oddali zgodę, dwóch chuninów dało każdej drużynynie po zwoju.

- Dobrze, druga część egzaminu jest bardzo prosta. Dwa tygodnie macie wytrzymać w tym lesie. Po czym będzie następny etap.

- A co ma być w tym trudnego?

- Ciekawe, czy też będziesz mówić w środku. Lesie jest dużo pułapek, bardzo przerośnięte zwierzęta. Zresztą w środku się dowiecie, za dwa tygodnie ma cię otworzyć zwoje. Chyba, że chce cie się wycofać, to wcześniej otwórzcie. A i jeszcze jedno nie ma cię, wchodzić do wierzy. Start!

Wszyscy weszli do 44 placu treningowego. Uzumaki wraz ze swoją drużyną, stanęli przy wejściu, chwilę później zaczęli rozbijać swój obóz. Anko, była zdziwiona, przecież resztą drużyn ruszyła przed siebie. A ci postanowili zostać tutaj.

- A wy czemu nie idzie cię dalej?

- Bo nie jestem kretynem, dobrze wiemy, co jest dalej. Łatwiej tu będzie przeżyć niż tam, oni po dwóch tygodniach będą padnięci a my pełni sił.

- Mądry ruch, jednak będzie cię w tyle.

- Odrobiny to, bez większego problemu.

*** Dwa tygodnie później

Cała drużyna siódma otworzyła zwój. Ich nowym zadaniem było zdobyć, dotrzeć do wieży, po drodze mieli zdobyć trzy zwoje. Bo czwarty oni mieli. Uchiha ruszył jako pierwszy, sam chciał zdobyć wszystkie zwoje. Aimi ruszyła z blondynem, aby dogonić idiotę ich drużynie. Kilka minut później znaleźli Sasuke, przed nim stał białoskóry mężczyzna z długimi czarnymi włosami. Miał bursztynowe oczy i fioletowe oznaczenia wokół nich. Miał na sobie zwykłą szarą szatę i fioletowy pas grubości liny, związany wieloma węzłami na swoich plecach oraz niebieskie kolczyki. Naruto kojarzył te osobę, w kilka sekund przypomniał sobie, kto przed nimi stoi.

- No proszę Sasuke Uchiha i Naruto Uzumaki. Kogo by tu wziąć, jeden sharigan a drugi jeszcze nie wiadomo.

- Orochimaru, dawno się nie widzieliśmy. Co chcesz?

Nagle przed całą drużyną pojawiła się Anko z dwoma ANBU. Namikaze stworzył dwa klony, które zabrały jego towarzyszy. Syn Czwartego Hokage bardzo dobrze wiedział, do czego jest zdolny Orochimaru. Madara nie raz mówił mu, żeby saninem, wygrać musi być na Uchiha poziomie. Po dwóch kilometrach niebieskooki zatrzymał się, po czym klony zniknęły. Sasuke od razu chciał uderzyć Syna Czwartego Hokage, jednak Naruto bez problemu robił unik, po czym kopnął czarnowłosego prosto w brzuch. Aimi spojrzała na nich, po czym kazała brać się do roboty. Blondyn zgodził się z nią, a Uchiha coś powiedział pod nosem. Następnie wszyscy ruszyli. Po godzinie szukania jakieś drużyny w końcu znaleźli z Mgły. Uzumaki stworzył mgłe, w tym czasie Uchiha i niebiesko włosa używali Katon: Gōkakyū no Jutsu. Kilka kul ognia zapędziło drużynę w jedno miejsce. Niebieskooki odpieczętował katane, po czym ruszył na wrogów. Parę sekund był przed nimi. Jednego uwięził w Suirō no Jutsu, a drugiemu dał ostrze przy szyi. Parę sekund później resztą drużyny była za nim.

- Kto ma zwój?

- Żaden z nas, straciliśmy go jakieś dwadzieścia minut temu.

- Masz dziesięć sekund, aby powiedzieć prawdę, bo zabije ciebie i drugiego. A wcześniej ją.

- Drużyna z piasku wzięła nam zwój nieba, próbujemy się stąd wydostać.

Naruto uwolnił zakładników, po czym drużyna siódma ruszyła dalej. Niestety dla nich aż trzy razy tak trafili. Po sumie czterech godzinach znaleźli drużynę 8, Uchiha jako pierwszy zaatakował. Jak zwykle najpierw użył Katon: Gōkakyū no Jutsu. Shino kilka metrów przed uderzeniem, użył swoich robaków do ochrony. Jednak tarcza drugiego ataku nie wytrzymała. Sasuke przeskoczył przez dziurę i kopnął Shino. Naruto był chwilę później, złapał w Suirō no Jutsu Kibe i jego psa. Aimi wzięła od blondyna katane i podeszła do Hinaty. Która dała na ziemię, bez większego problemu.

- Shino daj zwój po dobroci. Bo inaczej Kiba utopi się, a Hyuga straci oczy.

- Nie zrobisz tego.

- Nigdy jej i tego kundla nie lubiłam, Emo jest na wszystkich obojętny. A Naruto bardzo dobrze wie, że misja musi mieć swoje ofiary. Liczę do pięciu.

- Dobrze, mam w kurtce.

Czarnowłosy od razu sprawdził to, Aburame nie kłamał. Drużyna 7 zyskała zwój ognia, brakowało im jeszcze, wody i ziemi. Gdy wszystkich uwolnił, ruszyli dalej. Kiedy pokonali ledwo 200 metrów, znów pojawił się Orochimaru. Rzucił coś całej drużynie, szybko powiedział tylko " prezenty dla was" i zniknął. Każdy z nich złapał po małym zwoju. Cała trójka schowała je do kieszeni i ruszyli dalej.

Gdy nadszedł wieczór cała drużyna, rozbiła obóz w pustym drzewie. Każdy z ich miał przy sobie jeden zwój.

- To, co dostaliśmy, będzie tylko między nami, pasuje?

- Zgoda, tylko nasza trójka wie o tych prezentach, niech tak zostaje.

*** Naruto

Uzumaki wyjął zwój i go otworzył. To był list " Witaj młody Naruto-kun, Madara nie dawno był u mnie. Powiedział mi, że budzisz swoją moc, bardzo się z tego cieszę. Mam dla ciebie kilka ważnych informacji, których twój mistrz pewnie ci nie powiedział. To, co widziałeś to uwolnienie drzewa, Pierwszy Hokage je miał. Jest to bardzo silne i rzadkie kekkei genkai. Kolejna sprawa jest to, że Trzeci kazał cię obserwować, twój mistrz zbiera o tobie informacje, pokazuj jeszcze mniej umiejętności. Przed ostatnia sprawa jest to, że masz ojca chrzestnego, nazywa się Jiraiya. Ma być za kilka dni wiosce, pewnie będzie pooglądać kobiety. Może cię nauczyć jednej techniki twojego ojca. Ostatnia sprawa jest, abyś uważał na Aimi. "

*** Sasuke

Uchiha tak samo dostał list" Witaj drogi Sasuke-kun, słyszałem, że chcesz być lepszy od brata, mogę ci w tym pomóc. Wystarczy, że zabijesz dla mnie Anko, waszą egzaminatorkę, a przyjdę po ciebie. "

***Aimi

" Dawno się nie widzieliśmy. Mam nadzieję, że dotrzymasz naszej umowy. Bardzo dobrze wiem, że chcesz kilka moich technik, a ja chcę Uchihe. Jednak dałem ci małe utrudnienie, ciekawi mnie jak sobie poradzisz. W końcu moja własna córka musi sobie radzić ze wszystkim. "

Niebieskowłosa spaliła list, nie chciała, aby były jakieś ślady. Po czym jako pierwsza wzięła warte nocna.

Rano równo o siódmej, cała drużyna ruszyła dalej. Bardzo szybko zdobili ostatni zwój i ruszyli do celu.

Około godziny 12 byli już na miejscu. Ku ich zdziwieniu czekali na nich Anko, ANBU i drużyna z piasku. Mitarashi kazała pokazać im zwoje. Naruto pokazał dwa, reszta po jednym. Egzaminatorka pogratulowała im i kazała czekać na resztę. Na ich szczęście nie musieli długo czekać, trzecia drużyna pojawiła się pół godziny później. A byli to Neji, Lee i Tenten. Kilka minut później przyszedł Hokage, stanął przed nimi wszystkimi.

- Gratuluję całej waszej dziewiąte. Przechodzi cię do następnego etapu, który będzie za dwa tygodnie.

- A jak ma wyglądać?

- Będą to walki jeden na jeden. Ale nie takie zwykłe. Najpierw każdy z was będzie musiał pokonać Chunina, następnie będą walki między wami. Później powiem resztę.

---------------------------------------------------------

Sorry za błędy

I jak się podoba druga część egzaminu? Mały szok z Aimi?

Zapraszam wszystkich do mojego nowego opo " Ogień i Mgła" które jest już dostępne na moim profilu. Jest prolog i za raz będzie pierwszy rozdział!

UCZEŃ POTĘŻNEGO SHINOBI (Naruto FF)  Where stories live. Discover now