Rozdział 23

1.7K 108 30
                                    

Tsunade zaprosiła do swojego biura Mizukage, musiały wszystko omówić. Jakieś piętnaście minut później Kage czekały na Uzumakiego. Ten po chwili pojawił się w pomarańczowym błysku.

- Naruto gratuluję wygranej. Jednak wezwałam cię w innej sprawie. To jest. - Tsunade pokazała na zielonooką. - Mei Tsurī. Chcę żebyś przez dwa tygodnie opiekował się nią.

- Nie jestem nianią. Poza tym, wygląda na samodzielną i silną kobietę.

- To jest rozkaz, jestem hokage.

- A ja najsilniejszą osobą w wiosce.

- Bo obiecuję, że nie potwierdzę skąd pochodzisz! - biurko blondynki zostało rozwalone na pół przez pięść blondyna. Piąta zobaczyła, że źrenica u Uzumakiego jest pionowa. - Zacznijmy od początku. Mei jest bardzo ważną osobą. Może da sobie radę sama, lecz chce żeby była na bank bezpieczna.

- Niech ci będzie.

- A, i będzie mieszkać u ciebie.

Blondynka zniknęła w białym dymie. Nie miała ochoty na kłótnie. Naruto popatrzył na Mei i westchnął. Czemu on musi to znosić. Nie dość, że musiał walczyć ze słabeuszem, to jeszcze to.

- Dobra najpierw mam cie oprowadzić po wiosce, czy coś innego?

- Szczerze mówiąc głodna jestem. Może pójdziemy coś zjeść?

Nosiciel Biju zgodził się, po czym podszedł do Mei i przeniósł ich, do centrum wioski. Blondyn zaczął prowadzić ich do jakieś restauracji. Kilka minut później byli już w środku, spokojnie usiedli przy oknie i zamówili posiłek. Naruto zamówił zupę z czerwonej fasoli. A zielonooka pierożki gyoza. Czekając na zamówienie siedzieli w ciszy. Kobiecie to nie pasowało, jednak wiedziała, że musi na spokojnie to rozegrać. Jakieś pięć minut po zamówieniu dostali swoje dania i zaczęli jeść. Mizukage myślała, że Uzumaki zdejmie maskę do posiłku. On jednak jadł przez nią. Mei powiedziała krótkie i ciche " Kai". Jednak nic się nie stało. Już wiedział, że blondyn mógł nałożyć kilka iluzji na maskę. Gdy skończyli niebieskooki zapłacił za nich po czym zaczął oprowadzać ją po wiosce. Nosiciel Biju nie był zbyt dobrym oprowadzającym. Po prostu oprowadzał i powiedział kilka razy gdzie są. Mei po tych kilku godzinach wiedziała, że jej przyszły mąż jest skryty, cichy i spokojny. Te pierwsze dwa nie pasowały jej.
Gdy byli na polu treningowym podszedł do nich jakiś chłopak. Miał on czarne włosy, wyglądały, jakby miał garnek na głowie. Oczy miał tego samego koloru co włosy. A na sobie miał jakiś zielony kombinezon.

- Co jest Lee?

- Naruto-sama może mały sparing?

- Nie wiem. A właśnie to jest - Uzumaki pokazał na towarzyszkę. - Mei Tsurī.

- Miło mi poznać jestem Rock Lee.

- Mi również Lee-san. Naruto, zrób sobie z nimi sparing. Widać, że bardzo tego chce.

- Niech wam będzie. Tylko taijustu.

Mizukage odsunęła się, bardzo chętnie chciała zobaczyć na jakim poziomie jest jej przyszły mąż. Panowie stanęli na przeciwko siebie. Uzumaki ściągnął koszulkę, po czym przyjął pozycje bojową. Mei przyjrzała się jego sylwetce. Był dobrze zbudowany. Lee ściągnął ciężarki z nóg i ruszył na przeciwnika. Zielonooka musiała przyznać, że chłopak był bardzo szybki. Czarnowłosy chciał uderzyć Naruto w brzuch. Blondyn jednak w ostatniej sekundzie zablokował cios. Po czym kopnął przeciwnika w kolano. Czarnooki po ciosie odskoczył do tyłu. Dostał mocno przez co cały ciężar musiał przesunąć na drugą nogę. Nosiciel Biju szybko pojawił się przed przeciwnikiem, którego atakował serią ciosów. Lee na początku bez problemu dawał sobie radę. Jednak w pewnym momencie, gdy chciał zablokować cios, Naruto uderzył w inne miejsce z całej siły. Rock, zgiął się w pół, po czym dostał kopniak w twarz. Poleciał na bliskie drzewo. Po chwili z małym bólem wstał. Chciał walczyć dalej.

- Daj spokój Lee. Dobrze wiesz, że jeszcze dwa ciosy i koniec.

- Nie tym razem Naruto-san.

- Zobaczymy. - Blondyn bardzo szybko pojawił się przy przeciwniku. Którego walnął kolanem w brzuch. - Jeden. - Niebieskooki uderzył czarnookiego w plecy z całej siły dzięki czemu wbił się jeszcze w kolano. - Dwa.

Lee uderzył o ziemię. Brzuch i kręgosłup bardzo go bolały. Uzumaki spokojnie wrócił do miejsca, z którego zaczął walkę. Spokojnie ubrał koszulkę. Po czym zaczął się oddalać.

- Nie pomożesz mu?

- Nic mu nie będzie. Trochę poleży i tyle.

- Tak traktujesz przyjaciół?!

- Nie jest moim przyjacielem. Po prostu chce ze mną walczyć, a ja się zgadzam. Z resztą nie twoja sprawa.

Nosiciel Biju poszedł przed siebie. Miał gdzieś co mówi Tsurī. Jest w tej wiosce tylko z jednego powodu. Jego mistrz prosił go żeby był shinobi liścia i zrobił wszystko żeby wioska była bezpieczna. Mei po chwili ruszyła za Uzumakim. Syn czwartego hokage zaprowadził ich prosto do jego domu. Zielonooka zdziwiła się że dom Naruto znajduje się na terenie klanu Uchiha. Gdy chciała zapytać czemu blondyn tutaj mieszka. Do Nosiciela pobiegła mała dziewczynka. Na oko miała maks 4 lata. Miała długie brązowe włosy, czarne oczy i blada cerę. Ubrana była w fioletową sukienkę. Uzumaki podniósł brunetkę na ręce.

- Wujek pokonał wujka?

- Tak, z resztą jak zwykle.

- Emiko, ty mały łobuzie. - Do Naruto podeszła kobieta. Na oko miała jakieś 23 lata. Miała długie brązowe włosy i czarne oczy. Ubrana była w szarą długą spódnice i czarną koszulkę z herbem klanu Uchiha. - Naruto może chce odpocząć.

- Spokojnie Izumi. Nie mam po czym. Sasuke bez problemu, sparing z Lee tak samo. A właśnie, to jest - Uzumaki pokazał na zielonooka. - Mei Tsurī. Piąta kazała mi się nią zajmować.

- Miło mi poznać. - kasztanowowłosa podeszła do Uchihy. - Izumi-san

- Mi również Mei-san. Naruto może wreszcie znalazłeś sobie żonę.

- Ty, jeszcze młody jestem. I nikogo nie szukam. A właśnie gdzie twój mąż?

- U Hokage. Była ważna sprawa dotyczącą klanu.

- Przepraszam, że zapytam. Naruto jest z klanu Uzumakich. A mieszka na terenie Uchihy. Można wiedzieć dlaczego?

- Sasuke po pijaku spalił mój dom gdy byłem na misji. Itachi powiedział, że do puki nie będzie odbudowany mogę mieszkać na terenie jego klanu. Izumi muszę już iść.

Syn czwartego hokage oddał przyjaciółce dziecko i ruszył w stronę swojego domu. Mei pożegnała się i poszła za blondynem. Chwilę później byli przed średniej wielkości domem z dużym ogrodem. Oboje weszli do środka. Mizukage niezbyt spodobało się wnętrze, wszędzie szare ściany i drewniana podłoga. Na szczęście była duża kuchnia, trzy pokoje i jedna duża łazienka. Mei wybrała sobie pokój obok blondyna.

--------------------------------------------------------------

Sorry za błędy.

Przepraszam, że trzeba było tak dlugo czekać. Ale jeszcze się nie przyzwyczaiłem do nowego trybu życia. Więc to mnie trochę spowalnia. Mam nadzieję, że się podobało.

UCZEŃ POTĘŻNEGO SHINOBI (Naruto FF)  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz