,,Oto mistrzostwo Włoch cz.1"

972 56 4
                                    

Nagle po całym pokoju rozebrzmiało Stand up stand up tashiagari yo Inazuma challenger Hey! Zawsze rozpoznam ten dźwięk. To mój beszczelny budzik w telefonie. Powoli otworzyłam lewe oko a później prawe. Okazało że dzwonił od 10 minut. Była 10.35!!!
- JAK TO MOŻLIWE ŻE ZNOWU ZASPAŁAM. PRZECIEŻ DZISIAJ FINAŁ! - krzyknełam bardzo głośno i wyskoczyłam z łóżka jak oparzona. Założyłam strój Opherusza. Nawet nie zakładałam dresów. Z resztą jest już lato. Wybiegłam z pokoju czesząc się. Porwałam z kuchni kanapke i pobiegłam do drzwi ale w tym momencie przypomniałam sobie że nie wziełam torby. Gratulacje dla mnie. Szybko wróciłam na góre po torbe i wróciłam na dół. Wybiegłam z domu modląc się żeby się tylko nie spóźnić. Biegłam ile sił w nogach. Dobiegłam do stadionu, który był jakieś 20 min. biegiem i wbiegłam do szatni cała zdyszana w ostatniej sekundzie.
- Przepraszam za spóźnienie. - powiedziałam i się skłoniłam na znak przeprosin. Wszyscy patrzyli na mnie ze zdziwieniem.
- Margi, ty wiesz która godzina? - nagle zapytał mnie Paolo.
- Jak to? Przecież jak wychodziłam byłam mega spóźniona. - popatrzyłam się na niego
- Zobacz sobie na telefon jeszcze raz. - wyjełam Huaweia z torby i popatrzyłam na godzine, była 10:45. - pomyliłam sobie godziny
- Jesteś jedyna w swoim rodzaju. - powiedział kiwając Ganialuca kiwając głową.
- Wiem o tym - powiedziałam
Schowałam swoje rzeczy do szafki. Zostało 15 min. Wszyscy byli więc poszliśmy się porozgrzewać na murawe.
Time Skip Mecz
Pow. Narrator
Komentator: Dziękujemy że państwo tak długo czekali. Za pare minut rozpocznie się mecz który możliwe że przejdzie do historii włoskiej piłki nożnej. Starcie dwóch gigantów Czarnych Diabłów czyli Ophrusza z kapitanem Endou Margarettõ znana wszystkim jako Wilczy Napastnik ale nie tylko zwą ją też Czarnym Diabłem i Boginą Zwycięstwa. Może ma mało lat ale zasługuje na tytuł najlepszego napastnika we Włoszech. Z Niepokonanymi Cesarskimi. Do kogo uśmiechnie się boginii zwycięstwa wszystko okaże się w tym meczu.
Margaret założyła opaske kapitańską i poprawiła sznurówki. Wstała z ławki w szatni. Cały Opherusz czekał na jej rozkazy.
- Panowie! Wygrajmy ten mecz i dowiedzmy że jesteśmy najlepsi we Włoszech! - krzykneła
- Tak! - odkrzykneli jej
Wyszli z szatni i ustawili się w rzędzie przed wyjściem na murawe. Obok staneli Cesarscy. Tato teraz zobacze jak silny masz zespół. Pomyślała Margi. Sędzia wskazał że czas iść. Oba zespoły wyszły na murawe.
Komentator: I oto dzisiejszy faworyci wychodzą na murawe.
Ustawili się w lini na przeciwko siebie.  Margarettõ podeszła bliżej Cesarskich tak samo kapitan ich kapitan i podali sobie ręce. Później było losowanie zaczynali Cesarscy.
Komentator: Oto składy dzisiejszych drużyn:
Opherusz:
Gigi Blasi 1 GK
Marco Maserati 5 DF
Ottorino Nobili 3 DF
Vento Gagliano 17 DF
Dante Diavolo 9 DF
Angelo Gabrini 6 MF
Endou Margarettõ 2 MF (capitan,libero)
Giorgio Giannini 8 MF
Gianluca Zandari 16 MF
Fidio Aldena 10 FW (two capitan)
Raffaele Generani 11 FW
Trener:
Adamo Nawałka
Cesarscy:
G. Donnaruma 1 GK
R. Rodríguez 68 DF
A. Romagnoli 13 DF
M. Musacchio 22 DF
I. Abate 20 DF
H. Çalhanoğlu 10 MF
T. Bakayoko 14 MF
F. Kessié 79 MF
F. Borini 11 FW (two capitan)
K. Piątek 19 FW (capitan)
Suso 8 FW
Trener:
Endou Akihito (Akito Evans)
Każdy zajoł swoją pozycje. Sędzia zagwizdał na początek meczu. Cesarscy ruszyli z piłką. Piątek był przy piłce. Jak tylko Cesarscy przeszli na połowe Opherusza czarne diabły zaczeły ich atakować. Margaret wślizgiem zabrała piłke.
- Teraz! - krzykneła
- Tak! - nikt nie wiedział o co im chodzi
- To jest technika nad którą długo wszyscy pracowaliśmy. Ścieżki Demona! - krzykneła Margaret. Wokół piłki zaczeła się otaczać czarna materia.
- ANGELO! - podała do niego piłke.
Zaczeli się posuwać na połowe rywala. W miejscach gdzie Opherusz. Miał przebiec pojawiały się czarne ścieżki. W tym miejscu mieli podać piłke i ominąć rywala. Na tym polegała ta technika. Na końcu był kończący strzał.
- MROCZNE TORNADO! - wykonała technike histasu kończącom Ścieżki Demona. Bramkarz nie obronił tego.
Opherusz zdobywa pierwszą bramke w pierwszych minutach meczu!
Po kilkunastu minutach.
- ŚWIATŁO HELIOSA! -wykonali swoją nową technike Margarettõ, Paolo i Marco. Bramkarz nie obronił.
- My też mamy pare asów w rękawie...- mamrotał coś pod nosem kapitan Cesarskich
- Świetny strzał - powiedział Ganialuca.
- Dzięki - przybili sobie piątke z Margarettõ - Mi'na zdoboądźmy więcej bramek i stańmy się mistrzami Włoch! - krzykneła
- Tak!
Wrucili na pozycje. Piątek uśmiechnoł się złośliwie.
Pow. Margaret
Coś mi tu nie gra. Skoro są podobno najlepszą drużyną w całym kraju to dlaczego zdobyliśmy już 2 bramki a oni nawet nie pokazali żadnych technik histasu. Co ty kąbinujesz tato?
Popatrzyłam się w jego strone. On tylko stał z założonymi rękami i się przyglądał. Zaczynali znowu Cesarscy. Piątek popatrzył się na tate. On pokiwał głową. Sędzia zagwizdał na rozpoczęcie.
- ŚWIATŁO SŁOŃCA - naraz nas wszystkich oślepiło. Nie widzieliśmy gdzie jest piłka
Komentator: G-GOOL! CH-CHYBA! TAK JEST GOOL CESARSCY PO STRACIE JEDNEJ ODRAZU ZDOBYWAJĄ BRAMKE KONTAKTOWĄ! JEST 1-2
Odwróciliśmy się wszyscy. Piłka była w siatce. Nie mogliśmy uwieżyć.
- Przepraszam nie mogłem tego obronić. - powiedział Blasi.
- Nie przejmuj się tym - powiedział Vento - To też nasza wina że tego nie zatrzymaliśmy.
Czyli o to mu chodziło
Dzień przed meczem
- Hej Margarettõ! - usłyszałam za sobą
- Otōsan! (tata)
- Chciałem Ci tylko życzyć powodzenia w jutrzejszym meczu.
- Nie przegram z tobą. - powiedziałam i się uśmiechnełam
- Coś czułem że tak powiesz jeteś dosłownie taka sama jak twój dziadek. Musze iść. - powiedział - mam dla ciebie tylko jedną rade - powiedział przechodząc koło mnie i przytrzymał mnie za ramię - przyzwyczaj swoje oczy do ostrego światła ciao. - i poszedł
Teraz już wiem o co mu chodziło.

Born To Make History I || Inazuma ElevenWhere stories live. Discover now