Rozdział 18

395 23 2
                                    

Od dnia w którym ktoś włamał się na działkę, Martyna również dostaje groźby. Jest tym faktem przerażona bo w każdym z listów napisany jest adres gabinetu weterynaryjnego w którym pracuje. Policja nie mogła namierzyć adresata w żaden sposób przez co funkcjonariusze byli źli na samych siebie.

Arkadiusz Dąbrowski jest teraz najbardziej poszukiwanym przestępcą w Polsce i za granicą.

Przez całe to zamieszanie związane z nim, dom Mileny - jego siostry - został wywrócony do góry nogami z nadzieją, że jednak kobieta go ukryła. Nachodzoną ją o różnej porze dnia i w różnych dniach tygodnia.

Natalia coraz bardziej zaczęła się martwić nie tylko o siebie ale i o swoje córki, i Kubę. Bała się, że stanie im się krzywda przez głupotę którą popełniła 25 lat temu. Roguz rzadko wychodziła z domu w obawie, że ktoś ją może napaść.

Ktoś zapukał do drzwi więc Natalia niechętnie zwlokła się z kanapy i poszła do przedpokoju. Zerkneła przez wizjer i odetchnęła z ulgą kiedy zobaczyła, że to bardzo dobrze jej znany listonosz.

-Dobry Pani Natalio - powiedział ściągając czapkę na powitanie - Proszę tutaj podpisać.

-Natalia złożyła podpis na kartce i popatrzyła na paczkę - A od kogo?

-Nie mam pojęcia. Paczka nie ma adresata.

Roguz postawiła paczkę na stół i zastanawiała się co może być w środku. Wachała się nad tym czy ją otworzyć teraz czy poczekać na Kubę, który jest na komendzie.

Ciekawość zżerała ją od środka dlatego wyciągnęła nożyk i rozcięła karton. Otworzyła go i zamarła. W środku była bomba, list i kilka zdjęć. Drżącymi rękami wyjęła kartkę papieru i zaczęła czytać.

W każdej chwili mogę wcisnąć ten pieprzony guzik i twój dom wyleci w powietrze.
Dam ci małe ostrzeżenie. Pamiętaj, że ja znajdę cię wszędzie... Ty mnie nigdzie.
A.D.

Natalia chwyciła za telefon i drżącym głosem powiadomiła Kubę o paczce. Zerknęła na zdjęcia i przełknęła głośno ślinę. Były tam jej zdjęcia, Martyny, Magdy i Kuby.

Kilkanaście minut później przyjechał Kuba wraz z saperem. Mężczyzna od razu podbiegł do żony.

-Natalia nic ci nie jest? Kto tą paczkę przyniósł?

-Listonosz... A ja z ciekawości ją otworzyłam.

-Łukasz wiesz jak to rozbroić? - spytał Kuba wypuszczając Natalię z objęć.

-To atrapa. Całkiem nieźle zrobiona - odpowiedział saper.

-Na pewno?

-Na pewno. Nie ma się czego bać.

Natalia odetchnęła z ulgą. Łukasz wziął atrapę bomby i wrócił na komendę.

-Nawet nie wiesz jak się wystraszyłam. Pierdolony Dąbrowski... Kuba błagam cię... Znajdź go!

-Natalia wiesz, że robię wszystko... Ale wiesz co? Zacznę go szukać na własną rękę. Poproszę o pomoc Krzyśka.

-Ale wiesz, że to niebezpieczne? Kuba ja się martwię o ciebie, rozumiesz? O Magdę i Martynę też.

-Uspokój się - powiedział i ją pocałował - Dam sobie radę. Inaczej nigdy nie skończymy tego koszmaru.


---------------
Podobał Wam się rozdział?
Zachęcam do czytania kolejnych 😸

Pozdro!

Podwójna tożsamość 2 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now