3."Chce po prostu być przy tobie, proszę pozwól mi."

1.1K 43 22
                                    


Obudziłam się w cudowny wtorkowy poranek. Nie zapominajmy o tym, że nienawidzę poranków i wczoraj prawie nie umarłam zatopiona w łazience razem z Alanem Harrisem. Tak, fascynujące przeżycie. 

Ogółem mówiąc ten poranek wcale nie był taki cudowny. Poszłam spać z mokrymi włosami więc przy patrzeniu w lustro prawie się siebie bałam. Szybko rozgrzałam prostownice, abym mogła później ogarnąć ten busz, który znajdował się na mojej głowie. 

Po jakimś czasie wyszłam z łazienki i skierowałam się do szafy. Wyciągnęłam ubrania, ubrałam się po czym zasiadłam do toaletki. Byłam bardzo zmęczona co było widać przez moje sińce pod oczami. Zrobiłam delikatny makijaż i ruszyłam po schodach w dół do kuchni na szybkie śniadanie.  Zjadłam i wyszłam z domu. Mamy nie było bo wyszła wcześniej.

Wsiadłam do auta i pojechałam do szkoły. 

Po 10 minutach byłam w szkole. Normalnie jechałabym 5, ale były korki. Ugh... Nienawidzę korków. 

Zaparkowałam samochód na parkingu, wysiadłam z niego i zobaczyłam  to co zwykle. W lewym rogu parkingu,banda chłopaków z drużyny stojąca przy samochodzie Harris'a. Stoją w otoczeniu pustych lasek z cyckami wypchanymi sylikonem, ustami pełnymi botoksu oraz tlenionymi blond włosami. Po przeciwnej stronie stoi grupa emo. Ubrani na czarno, uznający, że życie nie ma sensu. Następnie laski, które są córkami ważnych ludzi w naszym mieście. Zawsze tylko markowe ubrania, najnowszy iphone, i cały czas wymyślanie i rozpowiadanie nowych ploteczek. Każdy chętnie zamknął by im ryj, bo wszyscy już mają po uszy swoich problemów, a one ciągle mówią o innych. Jakby własnego życia nie miały. Następnie widać grzeczne dziewczynki ze stosownym ubiorem godnym wzorowego zachowania i idealnej średniej. Później stoi grupa nerdów gadających tylko o grach. Żaden z nich nie ma laski, bo boi się zagadać. Zostali chyba w czasach kiedy mieliśmy po 11 lat i zaczynało się związki na messengerze. No, ale mniejsza. Na końcu jak zwykle moje koło, czyli Tina, Chris i inni normalni ludzie z którymi da się normalnie gadać i nie wzdychają do Harrisa. 

Wiem, wiem. znowu zaczynam jego temat, ale ten typ naprawdę niesamowicie działa mi na nerwy. Mogę policzyć na palcach u jednej ręki ile lasek nie jest zakochanych lub nie chodzi z naszymi szkolnymi "sportowcami". Dobra, zgodzę się, że kilkoro jest naprawdę w porządku na przykład taki Niall, jest naprawdę kochany i troskliwy, bo znam go od przedszkola. Przyjaźni się niestety z największym dupkiem w tej szkole. Nie raz zastanawiałam się czemu. Pytałam go, ale on unika tematu lub udaje, że mnie nie słyszy. Nagle z moich przemyśleń wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki:

- Vic, możesz mi może wytłumaczyć dlaczego cała drużyna na ciebie pokazuje i zmierza w naszą stronę na czele z Harrisem? - zapytała moja przyjaciółka.

- Kurwa. Spadamy - powiedziałam, ale było już za późno. 

- Siema, Tori - powiedział Alan, a wszyscy popatrzyli na niego jak na popierdolonego. 

- Harris do kogo ty mówisz? - zapytała Tina próbując nie parsknąć śmiechem.

- Do Foster - powiedział bez większego zastanowienia, a wszyscy patrzyli to na niego to na mnie z takim zdziwieniem i niedowierzaniem, że miałam ochotę go zabić i zapaść się pod ziemię.

- Dobra nie wnikam - odpowiedziała mu Tina - Chris spadamy. 

- Serio mnie zostawiacie? Jeszcze z tym ułomem? - zapytałam ją. 

- Nacieszcie się sobą. 

- Zobaczysz, później cię znajdę i zabiję - zagroziłam jej, ale ona i tak poszła zabierając Chrisa, który się do mnie szczerzył.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 15, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Meet a DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz