ROZDZIAŁ 1

53 5 1
                                    

Weszłam do pokoju zobaczyłam dwie dziewczyny. Jedna z nich była smukła. Ubrana w czarne jeansy z przetarciami na kolanach i śnieżo białą koszulke na ramiaczkach. Miała piękne, czarne , falowane włosy, które opadały jej na ramiona. Oczy miała niebieskie, a jej cera była delikatnie opalona. Usta pomalowane na jasny fiolet, które dodawały jej uroku i charakteru.

Z uśmiechem od razu podbiegła do mnie i pomogła mi z walizkami. Widać było, że jest miłą i otwartą osobą.

W czasie, gdy moje rzeczy znalazły się w pokoju,a ja zamykałam drzwi moją uwage przykuła druga dziewczyna, która stała przy walizkach...ale nie moich.

Była ona ubrana w szarą koszulę i rozkloszowaną spódnicę za kolano. Miała ona duże okulary i rude krótkie włosy, ktore zaledwie sięgały jej do ramion. Wyglądała jak typowa kujonka, lecz swoim zachowaniem nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Nie przedstawiając się przeszła obok mnie, zabrała swoje walizki wyszla z pokoju trzaskając drzwiami w totalnej ciszy. Strasznie się zdziwłam, bo jeszcze przed chwilą miałam mieć pokój z dwoma współlokatorkami, a zostałam sama z czarnowłosą dziewczyną, która w przeciwieństwie do mnie w ogole nie była zdziwiona. Szturchneła mnie w ramie , przywracając do rzeczywistości.

-Spokojnie, ona taka jest..Kate zmieniła pokój zmieniła pokój, bo stwierdziła, że bedziemy jej przeszkadzać w nauce. Cóż ja nie prostestowałam-zaśmiała sie i zrobiła przerwe między naszą rozmową, przytulając się do mnie- Tak w ogóle to jestem Laura i szkoda, że dopiero dzisiaj przyjechałaś, a nie we wrześniu...  -teraz wiedzialam, że Laura jest typem imprezowiczki, lecz ani troche mi to nie przeszkadzało. Przynajmniej nie bede się nudzić. W przerwie miedzy zdaniami do Laury przyszedł SMS, przeczytala go i wróciła do tego o czym mowiła- wiec tak .. Kate robiła o wszystko problem i nie mogli tu przychodzić znajomi ani ja nie mogłam wychodzić po 23 z pokoju , naszczeście jesteś teraz ty- uśmiechnełam się i wreszczcie się bede mogla przedstawic, wczesniej nie
chcialam przerywac jej mowic.

- Carla - powiedziałam na co dziewczyna skupiła swój wzrok na mnie - A faktycznie, sory, że nie dałam Ci dojść do słowa ale naprawde sie ciesze, ze nareszcie mam kogoś normalnego w pokoju - usmiechneła się do mnie i wróciła do pisania sms'ów. W tym czasie postanowiłam rozpakować rzeczy do szafy i odpocząć, bo podróz byla męczaca.                                                      

-Carla! Mam dla ciebie świetną propozycje- pisneła Laura odrywając sie od telefonu -Chłopcy z meskiego akademika robią dzisiaj impreze i jesteśmy zaproszone!!-patrzyła na mnie i czekała na odpowiedź. Szczerze nie miałam ochoty na impreze ale przydało by sie kogoś poznac w koncu nie chce wyjsc na jakas sztywniare- No.. czemu nie-powiedziałam, na co ona od razu wstała i usiadła na łozku na przeciwko mnie - Impreza zaczyna sie za 2 godziny, musimy zaczac sie szykowac- powiedziala ukazujac swoje białe zeby.

  Po prawie połtorej godzinie  bylysmy gotowe. Laura miała białą delikatnie luźną sukienke przed kolano długim rękawem i dekoldem. Do tego czerwone usta , czarne kreski i mocniej pomalowane rzesy. Włosy pokręciła na lokówke, przez co były schludnei sexy. Wygladala naprawde ładnie. Sądze,że podoba się nie jednemu chlopakowi.

  Natomiast ja postawiłam na moją ulubiona czarna sukienke. Która ma odkryte ramiona, jest obcisła oraz przed kolano. Moje brazowe włosy, ktorym przed przeprowadzka zrobiłam refleksy na sliczny blond. Wyprostowałam je. Mimo, że w starej szkole nie chodziłam zbytnio na imprezy to lubilam sie pomalować mocniej i to mi wychodziło. Nałozyłam tradycyjnie korektor, podklad, róż i rozświetlacz. Usta pomalowałam delilatnym różowwym błyszczykiem. Zrobiłam tak jak Laura kreski eyelinerem i pomalowałam mocniej rzęsy. Kreacje dopełniłam złotym naszyjnikiem z wisiorkiem koniczyny. Szczerze wam powiem, że wyglądałyśmy naprawde ładnie.                  

Była już 19:30 kiedy wsiadłyśmy w autobus i podjechałyśmy jeden przystanek aby tam dotrzeć.
Laura była naprawde miła i miałam o czym z nią rozmawiać.
-Troche sie denerwuje , bo u mnie w mieście nie chodziło zbytnio na imprezy - wyrzuciłam to z siebie nareszcie bałam się ze mnie wyśmieje, ale musiałam jej to powiedzieć- Carla spokojnie, bedzie tam dużo osób owszem , lecz masz mnie , a ja dzisiaj bede przy tobie- przerwala, aby usiąść wygodniej- Zawsze na imprezach nasza ekipa sklada sie z chłopakow z druzyny szkolnej i paru dziewczyn zbieramy sie wtedy w jakimś pokoju i spedzamy razem czas to taka nasza mała  tradycja dzieki, której dobrze się bawimy.

Akademiki były jedną ulice od siebie wiec sprawnie dotarłyśmy na miejsce. Wysiadając z autobusu od razu zobaczyłam kolorowe, mrygające światła, głośną muzykę oraz pijanych ludzi palących na zewnątrz.
Nigdy nie pomyślałabym, że dzięki nowemu otoczeniu zaczne być odważniejsza.
To będzie ciekawy wieczór...

-•—~
Hejka kochani!! Tak nareszcie doczekaliście się pierwszego rozdziału mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu :))
Kolejny rozdział bedzie jeszcze w tym tygodniu, wiec przygotujcie się na mase  nowych sytuacji, ktore spotkaja nasza Carle!

DO NASTĘPNEGO XOXO

'Bad boys will bring heaven to you'Where stories live. Discover now