Rozdział VI

27 0 1
                                    

Gdy doszli do obozu Klanu Słońca, Jastrząb ujrzał trzy koty jedzące posiłek. Od razu przeniosły na niego wzrok. Z legowiska gęsto okrytego jeżynami i paprociami wyłoniły się dwie kotki. Tętnił od nich zapach kociąt. Potem, zaczęły po kolei wychodzić wszystkie koty. Jako pierwsza podeszła do nich szylkretowa, umięśniona kotka.
- Diamentowy Blasku, kim jest ten kot? - miauknęła nieznajoma kotka.
- To jest ojciec Bursztynowego Oka, Szmaragdowego Liścia i Płomiennego Pazura.
- Przyszedł w odwiedziny? - zapytała, przenosząc wzrok na Jastrzębia.
-  Tak, przechodziłem tędy i napotkałem Diamentowy Blask. Stwierdziłem, iż bardzo bym chciał zobaczyć swe kocięta. - miauknął pochylając nisko głowę. - Mam na imię Jastrząb.
- Witaj, jestem Wierzbowa Gwiazda. Przywódczyni Klanu Słońca. - miauknęła Wierzbowa Gwiazda.
- Bardzo miło mi cię poznać i dziękuje, że pozwoliłaś mi zobaczyć moje kociaki, jesteś przemiła. - miauknął Jastrząb.
Wierzbowa Gwiazda podziękowała mruknięciem i odeszła. Nagle, naprzód wyszły dwie sylwetki. Jedna bardzo umięśniona, podobna do obydwu rodziców, a druga szczupła i piękna kotka podobna do Diamentowego Blasku.
- O... ojcze? To naprawdę ty? - zapytała kotka.
- Tak. Jak się cieszę, że was widzę! Wyrośliście bardzo. - miauknął prze szczęśliwy Jastrząb.
- Mam na imię Płomienny Pazur, miło mi cię poznać. - odezwał się młody kocur.
- Bardzo mi miło - odpowiedział Jastrząb.
Jastrząb zauważył bardzo duże podobieństwo Szmaragdowego Liścia do Diamentowego Blasku. Były zadziwiająco podobne, dokładnie jak on i Bursztynowe Oko.
Nagle zza wszystkich kotów wyszła jedna kotka. Nie była zbyt umięśniona, wyglądała wręcz na bezbronną.
- Kim jest ten kot? - zapytała władczo dopiero przybyła kotka.
- To nasz ojciec, Wodny Potoku.
- Dobrze  - miauknęła Wodny Potok nieco milej. - Zostajesz z nami ma dłużej?
- Niechciałbym się narzucać, sądzę, że będę dla was tylko problemem.
- Co ty gadasz? - Diamentowy Blask strzepnęła jego ucho. - Jesteś tu mile widziany. Prawda Wierzbowa Gwiazdo?
- Jasne - odparła pręgowana kotka. - Tylko nie zaniedbuj swoich obowiązków z powodu obecności partnera w obozie Diamentowy Blasku. Pamiętaj, od niedawna jesteś zastępczynią.
- Dobrze! - miauknęła podniecona Diamentowy Blask. - Jastrzębiu możesz spać ze mną w legowisku wojowników.
- A gdzie się znajduje? - miauknął zmieszany Jastrząb. Było tu bardzo dużo legowisk. Jedne mniejsze, drugie większe, ale za nic nie mógł rozpoznać, gdzie znajduje się legowisko wojowników. Dojrzał je dopiero, gdy zza ściany z paproci, wyłonił się kot, który wyglądał na wojownika. Wtem, Diamentowy Blask wskazała ogonem dokładnie to samo miejsce. Legowisko z paproci znajdowało się w samym rogu, najbliżej wejścia do obozu.
  Gdy wszedł do legowiska wojowników, poczuł na sobie spojrzenia wszystkich znajdujących się tam kotów, ale nie wrogie, bardziej zaciekawione. Najwyraźniej nie wszyscy byli przy jego rozmowie, na początku obozu. Zmęczony, ułożył się w legowisku i zasnął.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 20, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wojownicy. Jastrzębi Lot i Liliowa Gwiazda - początki.Where stories live. Discover now