Atak i Zdemaskowanie [16]

1.6K 56 105
                                    

~ Edward ~

~ Wieczorem ~

Ja i Omega się bardzo polubiliśmy. Dowiedziałem się że potrafi grać na fortepianie. Zagraliśmy parę kawałków (nie wiem jakich 😂).

Nadszedł wieczór, czekałem aż Omega wyjdzie z łazienki aby pooglądać gwiazdy. Po chwili dziewczyna wyszła z mokrymi włosami spiętymi w dwa warkocze i w pudrowy kombinezon (do snu xD)

- Już - poinformowała - macie gdzieś suszarkę? Chciałabym wysuszyć włosy przed oglądaniem gwiazd - poprosiła Białowłosa
-  Zaraz Ci przyniosę - powiedziałem i wyszedłem z pokoju zamykając drzwi. Wykorzystałem wampirze tępo i zbiegłem na dół.

-Edward? - spytała się Alice

- O Hejka - powiedziałem

- Czy ty użyłeś wampirzej szybkości, podkreślam słowo ,, Wampirzej" - spostrzegła siostra

- Omega siedzi w pokoju i czeka na suszarkę - odparłem na obronę

- Okej, a i masz, daj jej tą suszarkę - odparła podając mi przedmiot

- dzięki ♥️ - odparłem i wróciłem do Omegi

~ 30 minut później ~

~ Omega ~

Leżałam z Edwardem na Balkonie oglądając konstelacje na niebie.

- Edward? - spytałam się Edwarda

- Hm? - Odparł

- Chcę ci coś opowiedzieć... - Powiedziałam

Wspomnienie Omegi...

Była Noc...  Gwiazdy świeciły...
Białowłosa dziewczynka biegła samotnie w nieznanym kierunku. W pewnej chwili dziewczynka wbiegła do średniego dwu piętrowego domu.

- Mamo! Mamo! - krzyknęła dziewczynka
- Tak skarbie? - spytała się dziewczynki
- Co to za białe kropki na niebie? - odparła pytaniem na pytanie
- To są gwiazdy skarbie. Opowiem ci historię... Widzisz te gwiazdy? To są duszę ludzi... Każda ma swoją... Widzisz tą? Ona należy do mojej mamy
- Serio? - spytała się dziewczynka

Koniec wspomnienia..

- Naprawdę? - dopytywał się Edward

- Tak... - odparłam

~ Następnego Dnia ~

~ Alice ~

Siedziałam z rodziną (oprócz Omegi) w kuchni i rozmawialiśmy. Po chwili wbiegła wesoła Omega.

- Hejka ludziska! - krzyknęła Omega

- Hej Omega - podeszłam i przytuliłam się do białowłosej

Ubrana była w pastelowo różową koszulkę, czarną spódniczkę. Włosy upięte w koka, a parę pasemek włosów spadały jej na twarz. W włosach wpiętą miała kokardę takiego samego koloru co koszulka.

- Mogę wyjść się przejść? - spytała się Omega.

- Tylko nie odchodź daleko - powiedział Carlisle

~ Omega ~

Szłam sobie po lesie. Jak dawno nie spacerowałam! Sprawdziłam na telefonie komórkowym która była już godzina. 20:30...
20:30?! Spaceruje już 4 godziny!

Napisałam do Alice:

Omega: Alice!!!

Alice: Omega! Gdzie ty jesteś?!

Omega: Spacerowałam, i nie zauważyłam że minęło tyle czasu...

Alice: Wróć jak najszybciej

Omega: Będę za 15 minut pod domem

Alice: Czekam ;)

Schowałam telefon i zaczęłam wracać do domu... Bo 10 minutach drogi usłyszałam jakiś szelest. Wystraszyłam się. Zaczęłam iść szybciej... W pewnej chwili...
Upadłam na ziemię... Nie... Błagam nie! Nade mną stał... O matulu! Nade mną stoi wielki siwy wilk... Błagam nie! Ja chcę jeszcze żyć!!!

(Autorka: Ale to głupie 😂
Omega: Tak jak ty! Wiesz jak ja się
boje?! On mnie może zabić!!!
Autorka: nie może bo wtedy śmierć
głównej bohaterki zepsuje książkę 😂
A uśmiercić ciebie chcę potem 😂
Omega: Jesteś Martwa!!!
Autorka: Jak nabić więcej słów 😂)

Już chciałam krzyczeć kiedy coś... A Raczej ktoś odepchnął ode mnie tego wilka. To była... Alice... Ale jak?!

Podeszła do mnie, i podała mi rękę. Przyjęłam ją i wstałam. Strasznie się bałam. Czemu? Może dlatego że nie wiadomo skąd przybiegła i odepchnęła go że aż walnął o które drzewa i zwiał kulejąc.

- Omega... Ja ci wszystko wytłumaczę! A raczej My - odparła

Nie odpowiedziałam... Nie mogłam. Strach sparaliżował moje ciało do takiego stopnia że nie mogłam nic zrobić.

~ W domu ~

Alice pomogła mi usiąść na sofę...

- Czekaj chwilę, idę po resztę - odparła i... Znikła... Jak?! Po chwili zobaczyłam ją z Carlisle'm i Esme.

Usiedli obok mnie.

- Musimy coś ci powiedzieć... Ale obiecaj że nikomu nie powiesz - poprosił Carlisle

- O-obiecuje - zaczęłam się jąkać

- Chodzi o to że jesteśmy Wampirami... Każdy z nas posiada jakaś moc - odparł lekarz. Ze co proszę!? Nie nie nie nie nie!!!

- Ale spokojnie, nic ci nie zrobimy. Żywimy się tylko krwią zwierzęcą. Tamten wilk to był zmiennokształtny. Są z drugiej strony rzeki (nie ma sensu ale okej? XD). Wampiry i zmiennokształtni się nie za bardzo lubią. Pewnie cię zaatakował dlatego że wyczuł wampira. - odparła Alice

CDN!!!
Tak, jestem Polsat 😂 według mnie ten rozdział jest... Dziwny... Ale na takim większym poziomie 😂

Przepraszam że tak długo nie było ale nie miałam pomysłu, czasu itp.

Chciałam powiedzieć że książki o Harrym Potterze zostaną usunięte.
Może kiedyś napiszę jakąś. Jeszcze
Zrobię Edit książce ,,The Vampire Diaries". A to na tyle! Wasza SsoHorses

Ps: pozdrawiam serdecznie Nachrise
Xkill_me_plzD
NikolaRokita
MarthaBeNike
Oraz
ucjaKrzysztoforska

Ilość słów: 705 xD

Zmierzch: Nowy początek [W Trakcie]Where stories live. Discover now