•《03.01.2020》•

369 35 5
                                    

Yoongi właśnie wychodził z biura na przerwę obiadową. Niby była jakaś stołówka na samym dole, ale nie bardzo chciał tam jeść. Szedł powoli w stronę galerii handlowej. Gdy wszedł do budynku zaczął szukać windy, żeby wyjechać na najwyższe piętro.

- Yoongi hyung! - usłyszał czyjś krzyk za sobą. Automatycznie obrócił się i prawie wpadł na jakąś panią. Z daleka zobaczył swojego dawnego przyjaciela z liceum.

- Kihyun? Co ty tu robisz? - zapytał gdy chłopak podszedł do niego.

- Przyjechałem na jakiś czas. - odpowiedział młodszy uśmiechając się.

- To w takim razie idziesz ze mną na jedzenie. - stwierdził Min łapiąc Yoo za rękę i ciągnąc za sobą. Szczerze to brakowało mu Kihyuna. Ostatni raz widzieli się na zakończeniu liceum i nawet nie mieli ze sobą kontaktu, bo blondyn zmienił numer.

•《》•

- Dobrze, że się teraz spotkaliśmy. Przynajmniej wiem, że żyjesz i masz się dobrze. - powiedział rudowłosy kończąc swojego shake'a.

- Liczę na poznanie twojego chłopaka. - powiedział Yoongi śmiejąc się. Młodszy delikatnie się zarumienił. Kihyun zawsze był wstydliwy i trochę bał się mówić starszemu, że ma chłopaka.

- Będę musiał już iść, bo Hyunwoo napisał, że się martwi. - stwierdził Yoo patrząc w telefon.

- Szkoda, ale nie będę Cię zatrzymywać, bo się jeszcze na mnie wkurzy. - odpowiedział Min. Kihyun zaśmiał się z tego co powiedział jego przyjaciel.

Już pięć minut później Yoongi żegnał Kihyuna prosząc go, aby się nie zgubił, bo będzie na niego. Sam musiał już wracać do firmy, żeby przypadkiem szef go nie zwolnił. Gdyby coś takiego się wydarzyło Min nie miał by pojęcia co robić. Na pewno by szukał gdzieś pracy, ale z przyjęciem go byłoby trudniej.

•《》•

Blondyn spokojnie przechodził przez pasy. Nagle usłyszał klakson samochodu, pisk opon i poczuł gwałtowne szarpnięcie do tyłu. Przez chwilę nic do niego nie docierało, ale gdy się uspokoił wszystko było w porządku. Kierowca, który prawie go potrącił chciał zadzwonić na pogotowie, ale Min powiedział, że wszystko w porządku. Spojrzał na chłopaka, który go uratował i miał wrażenie, że go kojarzy. W końcu powiedział:

- Uratowałeś mi życie już drugi raz. Dziękuję.

- Po prostu przechodziłem. - odpowiedział chłopak.

- Co nie zmienia faktu, że mnie uratowałeś, znowu. Nawet nie wiem jak ci się mogę odwdzięczyć. - stwierdził blondyn.

- Nie ma takiej potrzeby. - odpowiedział brązowowłosy. Chciał już iść, ale Min jeszcze go zatrzymał.

- Jak nie teraz to kiedy indziej, bo inaczej sumienie mnie będzie prześladować. - powiedział - Zapisz mi swój numer, żebym mógł Ci to wynagrodzić. - dodał po chwili podając telefon młodszemu.

Chłopak wpisał Minowi swój numer telefon i później odszedł. Blondyn był szczęśliwy, że ma jego numer, ale jego szef nie będzie szczęśliwy jak tylko przyjdzie. Miejmy nadzieję, że nie uzna tłumaczenia Yoongiego, że prawie go auto potrąciło za głupie i mu uwierzy.

♡♡♡

Hej! Dzisiaj trochę krótki rozdział, ale kolejne będę się starać pisać dłuższe. Mam nadzieję, że miło spędzacie wakacje. Miłego dnia/wieczorku cokolwiek

angel → yoonseok ✓Donde viven las historias. Descúbrelo ahora