✨12-1

2.4K 51 3
                                    

Jeongguk pov.

7.36
A Seokjina nadal nie ma.. a może się zgubił?? Nie, to nie możliwe
Mniejsza.. co mnie to interesuje.

Wstałem z kanapy kierując się w stronę przedpokoju w którym wisiało duże lustro, korzystając z chwili że Seokjina nadal nie ma (czyli mojej aka Matki) to czemu by tu nie poprawić włosów? Akurat w trakcie układanie swojej jak zwykle idealnej fryzury, jak i włosów.
Zadzwonił dzwonek.
Od razu wiedziałem kto to był więc otworzyłem drzwi w tempie ekspresowym, jednak to nie był Seokjin a Taehyung stojący na klatce z dwoma dużymi siatkami.
Postanowiłem zacząć rozmowę ale jednak Tae był szybszy
-to co, wpuścisz mnie?
-t-tak, tak wchodź!- zająkałem się.. dziwne..a może to przez prawie półnagiego Taehyunga świecącym swoimi dość widocznymi obojczykami?- to gdzie mam położyć te cholernie ciężkie reklamówy!?- jest taki słodki kiedy się denerwuje.. ale co to za głęboki głos!?- uhm daj mi to- ahh co się ze mną dzieję!?- a co nie spodziewałeś się mnie tak wcześnie??haha~
-no nie za bardzo..- zdjął swoje obuwie zamykając po sobie drzwi po czym ruszył w stronę salonu, tak jakby znał każdy zakamarek tego mieszkania, dziwny jest.-tak jak się spodziewałem.. uhm a gdzie Seokjin?
-sam nie wiem, powinien być już tu z 10minut temu- zadzwonił dzwonek.
-o wilku mowa- podszedłem do drzwi i je otworzyłem- czeeść skaarbie!! Ooo Taehyuniee też już jest??
-właśnie przed chwilą przyszedł- wziąłem dużą tacę z rąk Seokjina i szybko ruszyłem w stronę kuchni dodając- czuj się jak u siebie!- po czym otworzyłem łokciem lodówkę i schowałem tackę do środka.. Seokjin też wydaję się przystojny oraz jest całkiem miły, nie to co Taehyung a może to przez zemnie?- too o której jeszcze raz przyjdzie Jimin?-Taehyung krzyknął pytając-no o 16.30- odpowiedziałem zmierzając w stronę kanapy na której goście się już pięknie rozgościli, po tym jak usiadłem obok Seokjina, Tae się do mnie przysunął i chwycił za mój podbródek jednym palcem i bacznie lustrował dokładnie całą moją twarz.
Po chwili ciszy Seokjin raczył się odezwać- ehm Taeś, co robisz?
-podziwiam widoki nie widzisz?- chwilę później dodał szeptem „piękny", po tych  słowach stałem się bordowy na całej twarzy.. jebane rumieńce ale co to miało znaczyć z tym „piękny"!?- jesteś bardziej pyskaty niż myślałem Taeś i nawet nie taki głupi- dodał Jin
-no oczywiście że nie jestem głupi, a co ty sobie myślałeś mamke~
jenyyy ale on się słodko denerwuję!!aww
-Taeś, mówił ci już ktoś że jesteś słodki jak się wkurwiasz lub włada nad robą irytacja?-zapytałem robiąc najbardziej słodki głosik jaki potrafiłem -co? że niby ja? Haha- zamilkłem dostając soczyste wypieki na policzkach, a Seokjin raczył ponownie się odezwać- opanujecie się wreszcie? My tu niby na jakieś pogaduchy przyszliśmy czy pomagać ci przy urządzaniu imprezy niespodzianki?
-uhh on ma racje- odezwał się Taeś po czym sam to zrobiłem
-przepraszam mami~
-ja też przy okazji przepraszam cię eomma~
- no już, już nie robić zbitych oczek- Jin wypalił rumieńcem, śmieszne- no to.. idziemy dekorować?- powiedział Taeś podnosząc się z sofy i pomagając nam wstać

Time Skip

16.00
Wszyscy już byli

Podsumując..Taehyung jest wrednym słodziakiem o wielkim sercu. Seokjin zajebiście gotuję oraz pieczę i zna „śmieszne" żarty.
Hoseok okazał się seksownym koniem o zajebistym poczuciu humoru. Namjoon jest jak taki typowy tatek ale zamiast naprawiać przedmioty to je psuje. Aa Yoongi.. nie wydawał się homofobem a wręcz przeciwnie! Ale za to leniuch z niego.

Gdzie są moje gejfiutowe soczki!?- krzyknął Min na co Jin odpowiedział- dopiero jak Jimin przyjdzie to dostaniesz.- Yoongi przewrócił oczami.

W tym samym czasie jak wszyscy jeszcze TRZEŹWI siedzieli w salonie,  ja siedząc na blacie kuchennym a pomiędzy moimi nogami Tae wpatrującym się we mnie tym swoim słodkim uśmieszkiem.. ja już tam mdlałem..więc postanowiłem coś powiedzieć- co robisz? Piłeś?
-mmoże a może i niee
-ah czyli jednak..- czemu był taki słodki?? Ahww
-niech ci będzie..aa uhm mogę cię pocałować?- w tym czasie stanęło moje serce i jedyne co byłem w stanie zrobić to mrugnięcie dwa razy moimi czarnymi jak smoła oczętami i liźnięcie Tae w jego prawe oko
-c-co ty kurwa robisz!- krzyknął, łapiąc się za oko i odskoczył do tyłu po czym znowu wrócił pomiędzy moje nogi.. i stało się.

W tym momencie wiedziałem że moje życie przewróciło się do góry nogami (i że jednak Taeś był trzeźwy).

a/n; przepraszam że tak długo mnie nie było!! Wynagrodzę wam to obiecuję!! Szykujcie się na maraton!!(jak mi się uda heh)

a i sorry że taki krótki rozdział..;((

•Do u like boys?•taekook•Where stories live. Discover now