wypaliłem się ostatecznie jak pola w Polsce na wiosnę
a miałaś mi dać szczęście
a mieliśmy letnią nocą oglądać gwiazdy na łące
a jest lipiec, i nie chcę cię widzieć już nigdy więcej
nie obudzę się w twoim łóżku jesienią z rana
ani zimą, ani wiosny kolejnej
nie zdejmę z ciebie już nigdy twojego ubrania
ani już nigdy nie złapię za rękę
tego lata cię nienawidzę
ale tobie beze mnie żyje się lepiej
z tego co widzę