Przyszedłem do Tae odrazu po szkole. Widać było, że młody był po operacji i widać było odrazu, że chciało mu się zasnąć
-O heej Jungkookie. Jak tam było w szkole?
-Bardzo dobrze, ale ja chyba pójde, bo wyglądasz na bardzo zmęczonego
-Niee Jungkookie nie zostawiaj mnie s-samego
Podszedłem do niego i usiadłem na krzesełku obok łapiąc go za rączkę
-Taehyungie ja cię nigdy nie opuszcze, ale ty też obiecaj, że będziesz dla mnie walczył i dla rodziny
-P-pieprzyć r-rodzine.. - widziałem, że miał już szklanki w oczach - Nikt mi nie chciał k-krwi na przeszczep d-dać dopiero j-jakaś osoba, k-którą kompletnie nie znam oddała mi s-swoją krew a m-moja jest bardzo r-rzadka. Ja n-normalnie przytulę panią lub pana czy tam dziewczynkę czy c-chłopczyka, za o-oddanie swojej k-krwi, żeby m-mi pomóc
-T-Taeś..
-N-nie ma Taeś Jungkookie.. Ja będę tylko walczyć dla ciebie i dla tej o-osóbki co mi d-dała k-krew na p-przeszczep.. A teraz Jungkookie mógłbym iść s-spać, bo jestem z-zmęczony strasznie
-No jasne mój Alienku - pocałowałem go w główkę, a on na ten gest się uśmiechnął szeroko, a ja wyszedłem niemal szybko z rumieńcami na policzkach
Wyszedłem w szybkim tempie ze szpitala i widziałem łóżko Tae z okna, bo miał akurat obok niego. Popatrzył się na mnie ze swojej sali z uśmiechem.. Gdyby on tylko wiedział, że to ja byłem jego dawcą i to ja jedyny chciałem mu pomóc..
---
5/21
![](https://img.wattpad.com/cover/194490943-288-k847385.jpg)
YOU ARE READING
The Night I Lost You..| k.th x j.jk ✔️
FanfictionGdy Jungkook miał jedynego przyjaciela od dzieciństwa, a tu nagle zdarza się coś złego.. taekook!au hospital!au sad end angst;letters S:19.07.19 E:11.08.19